Policzki i język przebite małymi włóczniami, a na ramionach trzydziesto kilogramowe, kolorowe ołtarze.To święto Cavadee, jedno z najważniejszych dla zamieszkujących na Mauritiusie Hindusów.

Cavadee – przejmujące śpiewy i bolesne chwile
Cavadee – niesamowite przeżycie! Zanurzenie się w emocjach, kolorach i uczestnictwo w jednym z najważniejszych hinduistycznych świąt – Cavadee – spotkało mnie w czasie wakacji na Mauritiusie.

Opuściłam w tym celu leniuchowanie na plaży i pojechałam miejskim autobusem do pobliskiego Grand Baie na publiczną plażę La Cuvette Beach, gdzie zbierają się biorący udział w uroczystościach.

Ruchome święto Cavadee – kilkugodzinna procesja do świątyni – przypadające na przełomie stycznia i lutego ( w tym roku 9 lutego), poświęcone jest Bogu Muruga (Murugan) – patronowi Tamilów.
Muruga, który zwycięża chaos i przywraca boski, chroni także wyznawców przed demonami. Jakże ważną „postacią” jest w świecie hinduistycznej religii, świadczy fakt, że to właśnie On przekazał Bogu Śiwie świętą sylabę OM.

Tamilowie, którzy przybyli na Mauritius z południowo – wschodniej części Indii – nadal są dość liczną społecznością – z pietyzmem celebrującą swoje tradycje.
Przygotowania do Cavadee rozpoczynają się dziesięć dni przed główną ceremonią zawieszeniem flagi Kodietram, która będzie wisiała aż do zakończenia uroczystości.
W ten sposób rozpoczyna się dziesięcio dniowy okres oczyszczania postu, modlitwy, pokuty i przebłagania za tych, którzy będą uczestniczyć w ceremonii Cavadee. Natomiast tuż przed najważniejszym dniem całe rodziny przygotowują kolorowe, kwietne ołtarze i dary dla boga.

Do Muruga wnosi się prośby o wstawiennictwo i pomoc w chorobie.
W rodzinie, która chce wziąć czynny udział w Cavadee, wyznacza się reprezentanta. Nie ma dla niego specjalnej nazwy, ja – z racji czynności, które są jego udziałem – nazwałam go „pokutnik”.

Do niego będą należały najważniejsze „zadania”: przebicie ciała małymi włóczniami i niesienie ołtarza Kavadi w kilkukilometrowej procesji.
Kavadi (Kavadis) są to łukowate konstrukcje, wykonane z drewna bambusowego. Bogato przyozdobione pachnącymi kwiatami, liśćmi palmy kokosowej i pawich piór. Bardzo ciężkie, ważące nieraz do 30 kilogramów.

W dniu Cavadee Tamilowie zbierają się wczesnym ranem, zawsze nad brzegiem rzeki lub oceanu i pierwszą czynnością jaką czynią, jest oczyszczającą kąpiel.
Później przyodziewają kolorowe ubrania – najczęściej w kolorach fuksji, szafranu lub purpury, mężczyźni czasem zakładają jasne Dhoti.

Dhoti – tradycyjny strój męski noszony w Indiach składający się z upiętego w pasie kawałka materiału o długości 4-5 m i około 1 metr szerokości. Dhoti występuje zwykle w jasnych kolorach. Kolor szafranowy zarezerwowany jest dla mnichów żyjących w celibacie.

Po dokonanych w wodnych ablucjach nadchodzi czas na pierwszą część ceremonii.
Małe włócznie wbijane w ciało
„Pokutnik” jest przykrywany białą płachtą.
Osoba prowadząca Cavadee przekłuwa policzki lub język „pokutnika” małymi włóczniami Vels, uprzednio smarując ciało białą substancją znieczulającą.

Niektórzy decydują się także na przekłucie za pomocą Vels innych części ciała – widać „szpadki” wbite w plecy, klatkę piersiową, ramiona czy nogi.

Przekłuwanie odbywa się przy wtórze przejmujących śpiewów i oszałamiającego zapachu kadzideł z drzewa sandałowego i kamfory.
Chociaż wydaje się to niemożliwe, dźwięki stają się jeszcze bardziej intensywne, emocje wzrastają, śpiewająca mantry (bo dzisiaj jest nią kobieta), wytęża głos.
Robi się głośno, hałaśliwie, emocje sięgają zenitu. Nadchodzi moment przekłucia ciała. Spod białego płótna nie słychać żadnego dźwięki, tylko chwalebne śpiewy i okrzyki uczestników ceremonii.

Tak przygotowani pokutnicy zasiadają przed przygotowanymi przez całe rodziny ołtarzami Kavadis, w sąsiedztwie samooczyszczającego ognia i z darami przygotowanymi dla Boga – owoce, kadzidełka, woda różana, mleko i masło klarowane -, które są położone na liściu bananowca.
Niektórzy dołączają do tego buty – fakirki, w których odbędą część wędrówki do świątyni.

I trwając w modlitwie oczekują na rozpoczęcie procesji.

W zdecydowanej większości na okaleczenie ciała decydują się mężczyźni.

Ci, którzy nie podejmują się aż takiego poświecenia (oraz kobiety i dzieci), a chcą w pełni wziąć udział w Cavadee, zawiązują usta białą lub szkarłatną chustą, będącą ślubem milczenia, medytacji, oddania i zachowania postu.

Boso lub w metalowych fakirkach
Symbolem do rozpoczęcia procesji jest pojawienie się rydwanu, na którym ciągniona jest wykonana z brązu statuetka Bóstwa Muruga.

Za nim ruszają niosący Kavadi oraz kobiety i dzieci, które zwykle ciągną lub niosą na głowie mosiężne garnki zawierające “święte mleko” (mające takie samo znaczenie rytualne jak Kavadi).

Jeżeli w rodzinie jest chore dziecko, kładzie się go na ziemi i pokutnik niosący ołtarz musi go przekroczyć.
Następnie do procesji dołączają rodziny i przyjaciele, na samym końcu mogą iść pozostali uczestnicy – w tym i ja, wraz z innymi turystami.

Uczestnicy uroczystości i procesji muszą być boso! Bez wyjątku – także turyści. Jeśli ktoś nie zdejmie butów, proszony jest o uczynienie tego lub opuszczenie terenu uroczystości.

W rytmie muzyki i rytualnych tańców procesja dociera do świątyni.

A świątynie są niezwykle kunsztowne i piękne – Hindusi, którzy pracę na wyspie zaczynali jako rzemieślnicy, są w tej dziedzinie naprawdę świetni.

Vegańska uczta
Po trwających kilka godzin uroczystościach i procesji ( w temperaturze znacznie przekraczającej 30 °C), pokutnicy zostawiają ofiary u stóp bóstwa, a włócznie Vels są usuwane z ciała.

Przed świątynią smaczne prasadam (uświęcone wegańskie jedzenie) podawane jest uczestnikom i gościom na liściach bananowca.
Prasadam – pokarm bezmięsny, niezawierający jajek (a najlepiej także cebuli i czosnku), przed zjedzeniem ofiarowany bóstwu.
W radości i nadziei na pozytywne rozpatrzenie próśb uroczystości kończą się i uczestniczy rozchodzą się na wspólne biesiadowanie do swoich domów.
Odbywa się ono w obecności uświęconego ołtarza Kavadi.
Uczta podawana jest na liściu bananowca ( obecnie także na papierze przypominającym wyglądem liście bananowca), a składa się z 7 potraw wegańskich.
Pełną relację tego niezwykłego święta zobaczysz, gdy klikniesz:
Emocje związane z przeżyciem Cadavee warto wzmocnić wycieczką po wyspie.
Kliknij w link niżej, aby zobaczyć inne moje relacje:
⇒ Mauritius – lawa kształtuje raj na ziemi – historia powstania wyspy
⇒ Mauritius – jak się żyje w raju na ziemi – opowieści “tubylców”
⇒ A na Mauritiusie: czasem słońce, czasem deszcz– zwiedzanie wyspy
⇒ Flora i fauna na Mauritiusie – nie tylko do jedzenia – kuchnia na Mauritiusie
⇒ Mauritius praktycznie – porady przydatne w czasie podróżowania po wyspie
⇒ Mauritius – romantyzm ponad miarę – cudowne ogrody, romantyczne chwile i stolica kraju
⇒ Zachód słońca na Mauritiusie – codziennie nowy spektakl
⇒ Plaże na Mauritiusie – są piękne i piękniejsze!
źródło:Wikipedia
Podobał Ci się ten artykuł?
Zapisz się na listę i nie przegap nowych ciekawostek, porad i konkursów!