widok na zamek i miasto Conwy z góry

2017 Anglia Podróże Świat

Walia: piękne ogrody i potęga zamku Conwy

Danuta Walter - Urych Danuta Walter - Urych 20 października 2017

Zamek i urocze stare miasto Conwy to tylko cząstka uroku Walii. Potężne ogrody, stare posiadłości i wszechobecna zieleń są synonimem tej części Królestwa. 

Rzeka Conwy, z odpływami i przypływami morskimi, mimo oddalenia o 2 mile od morza i „zacumowane” na mieliznach jachty. Jeszcze nigdy nie widziałam tak silnych pływów na rzece!

Spis treści

Walia – żonkil na grzbiecie pora i czerwony smok

Walijczycywywodzący się z ludu celtyckiego  mają bardzo silne poczucie odrębności narodowej. Jest ono widoczne – i słyszane – dosłownie na każdym kroku.

Ponad 20 procent ludności włada językiem walijskim ( drugim urzędowym – obok angielskiego – w Walii), wszystkie napisy są w języku walijskim, a w ostatnich czasach nauka walijskiego stała się bardzo modna wśród młodych ludzi. Dla Brytyjczyka jest to język absolutnie niezrozumiały. Próbowaliśmy „rozmawiać”- samo wypowiedzenie słów stwarza sporo problemów każdemu.

W wielu miejscach umieszczają narodowy  czerwonego smoka, będącego symbolem Walii od średniowiecza.

mielizna na rzece

Anglia – mielizna na rzece Conwy w czasie odpływu morza

tablica walijskim i angileskim napisem ścieżka rowerowa

Anglia – walijsko – angielskie oznaczenie ścieżki rowerowej

Czerwony smok był  –  godłem rodowym ostatniego monarchy celtyckiego. Równie popularne są por i żonkil.

Ten pierwszy – za sprawą niezwykle popularnego w Walii warzywa, przyrządzanego na wiele sposobów od wieków. Ten drugi natomiast – za sprawą … nazwy.

Cennin po walijsku znaczy por, natomiast cennin Pedr – żonkile.

I tak żonkil „na grzbiecie” pora stał się kolejnym symbolem Walii. A że klimat jest sprzyjający, to na wiosnę zażółcają się skwery, rabatki i ulice.

Conwy – średniowieczna perełka

Potężne mury zamku Conwy z daleka wzbudzają moje zainteresowanie. I nie bez powodu – to jeden z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych walijskich zamków.

Potęgi wzniesionej pod koniec XIII wieku budowli dodaje fakt, że umiejscowiono ją na jednym ze wzniesień. Zamek został zbudowany w latach 1283-1289 na zlecenie króla  Anglii Edwarda I jako jeden z   elementów tzw. „żelaznego kręgu zamków walijskich”, który miał miał być symbolem władzy Anglików nad Walijczykami.

dachy i zamek

Anglia – zamek widziany z murów po drugiej stronie średniowiecznego Conwy

ruiny zamku od wewnątrz

Anglia – dziedziniec i dawne komnaty

I do dnia dzisiejszego nosi zaszczytne miano „Największej fortyfikacji średniowiecznej w Europie”. Zbudowany z kamienia, ma 22 wieże i 3 bramy, a prowadzi do niego  zwodzony most. Obecnie jako jeden z trzech, w przeszłości jako jedyny przewieszony nad szeroką rozlaną rzeką Conwy (wówczas dużo szerszej, teraz – podobnie jak rzeka Dee w Chester jest zamulona przez wpływającą z morza sól).

Z racji potęgi i niedostępności przez wieki pełnił strategiczne role w czasie angielskich wojen domowych. Obecnie można zwiedzić doskonale zachowane ruiny, zagłębić się w rycerskie historie  z przeszłości i podziwiać widoki na miasto i okolicę aż po Zatokę Liverpoolską, po wspięciu się krętymi schodami na wieżę.

stare mury okalajace miasto

Anglia – spacer niekoniecznie dla osób z lękiem przestrzeni

Stary zamek Conwy wyróżnia jeszcze jeden element. Z jego murów rozciąga się znakomity widok na trzy mosty nad rzeką Conwy – Conwy Road Bridge, Conwy Suspension Bridge i Conwy Railway Bridge.

Najstarszym z nich jest środkowy most wiszący, zbudowany w latach 1822-1826. Ma 99,5 m długości i przez długie lata służył jako główne połączenie drogowe między Chester a Bangor.

Szczegóły na stronie: www.conwy-castle.co.uk

Miasto z trzema mostami

Nazwa „Conwy” wywodzi się ze starych walijskich słów: „cyn” (przed) i „gwy” (woda), nazywana pierwotnie rzeką „Cynwy”.

Wjazd do miasta nie jest łatwy! Przejścia pod murami miejskimi zostały zrobione dla koni i większe samochody wjeżdżają do miasta muskając lusterkami stare mury. Wnętrze miasta jest gęsto zabudowane domami, bardzo często z połączone se sobą ścianami.

Ale to coś, co wzbudziło mój największy zachwyt jest na dachach domów – kominy w niesamowitych kształtach! Widać, że przypadły do gustu również ptakom, które z upodobaniem wiją tam swoje gniazdka. 

Spacer po murach

Świetny widok na życia miasta z lotu ptaka jest praktycznie dostępny dla każdego, kto ma zdrowe nogi i nie cierpi na silne lęki przestrzeni.

Prawie całe miasto można obejść starymi murami wybudowanymi przez króla Edwarda I w latach 1283 – 1287.

Ponad półtora kilometrów spaceru jest świetnym sposobem aby poznać miasto i jego geografię. Niektóre odcinki są dość strome, a ściany mają minimalną barierę, więc nie polecam tej wyprawy dla małych dzieci.

Trafiłam na cudowną, słoneczną pogodę – więc spacer znacznie wydłużył się  za sprawą ciągłych postojów na zachwycanie się widokami i fotografowanie. Ciekawostką jest, że angielscy najeźdźcy mieszkali wewnątrz miasta, podczas gdy Walijczycy mieszkali w domach zlokalizowanych poza murami.

kominy o ciekawych kształatach

Anglia – fantazyjne kominy

Najmniejszy dom w Anglii

Mała przestrzeń wewnątrz miasta zmuszała do zmniejszania powierzchni budowanych domów, aż do rozmiarów niczym domek zabaw dla dzieci.

Na nabrzeżu, przy 10 Lower Gate Street nieodmiennie od wieków zachwyca najmniejszy, w Wielkiej Brytanii – wybudowany w XVI wieku – domek (jako taki figuruje zresztą w Księdze rekordów Guinessa).

Wymiary ma zaiste imponujące: 3,05 × 1,8 m, co jest tym bardziej zadziwiające, że ostatnim jego mieszkańcem był potężny walijski rybak, Robert Jones o wzroście 190 cm! Fakt, mieszkał bardzo blisko miejsca pracy, ale nie mógł się nawet swobodnie wyprostować. I tak, kiedy władze miasta stwierdziły, że dom nie nadaje się do zamieszkania, w 1900 roku musiał go opuścić.

kartka pocztowa z domem i kobietą

Anglia – domek od lat cieszy się powodzeniem. foto WordPress

mały czerwony dom i kobieta ubrana na czerwona

Anglia – najmniejszy dom w Anglii

Domek pozostał w rękach spadkobierców rybaka. Jako, że lokalna społeczność była przeciwna wyburzeniu domu, co sugerowały miejscowe władze, dzisiaj jest kolejną atrakcją Conwy. Za cenę jednego funta wkroczyłam do wnętrza, w którym przez wieki mieszkały różne rodziny. Podłoga wyłożona jest płytkami ceramicznymi, a ciepło dawał umiejscowiony na parterze kominek. Miejsce do siedzenia, miska do mycia, szafka kuchenna, a na pięterku łóżko i szafka nocna! Odtwarzacz audio objaśnia jak ludzie tutaj żyli, jak gotowali… Czy w obecnych czasach nam by coś takiego wystarczyło do życia?

Dodatkową atrakcją domku jest, stojąca przed nim, ubrana w walijski strój przewodniczka – przesympatyczna … i fotografowana równie często, jak zamek.

Mały domek, a posiada całkiem sporą stronę www.themsmallesthouseingreatbritain.co.uk

Klatki na homary

Zapewne takimi sieciami łowił homary rybak zamieszkujący mały domek. Niezwykły wygląd sieci zafrapował mnie, ale miałam problemy ze zrozumieniem odpowiedzi, do połowu jakich ryb służą.

Za to przekonałam się, że faktycznie język walijski jest żywy – tylko na takich rozmówców trafiałam.

Dopiero przy małej czarnej w kawiarni, kelnerka wytłumaczyła mi, że to są typowe sieci do łapania homarów (lobster).

sieci w formie pudełka do połowu homara

Anglia – nietypowe sieci … na homara

Fish & chips* take away

Być w Conwy i nie zjeść ryby z frytkami, to tak jak pojechać nad Bałtyk i nie skosztować tego specjału.

Najbardziej popularny bar, z najlepszą rybą jest przy High Street – ulicy prowadzącej do morza.

I tradycją jest wzięcie ryby nad wynos i delektowanie się nią siedząc na ławeczce lub po prostu na nabrzeżu nad morzem.

Ale trzeba być czujnym -mewy też mają ochotę na smakowity kąsek, i niebezpiecznie blisko zbliżają się do pachnących pudełek.

 Fish & chips uważane powszechnie za typowo angielskie danie, w rzeczywistości nim nie jest. Przywędrowało na wyspy wraz z osadnikami, a pierwszy sklep z Fish & chips powstał w Londynie w XIX wieku. Typowym angielskim daniem jest natomiast curry – przywiezione z Indii.

ryba i frytki podane na gazecie

Anglia -lunch na gazecie?Proszę bardzo!

Footman w posiadłości Erddig Hall

Osiemnastowieczna posiadłość rodziny Yorke – Erddig Hall  na 12 hektarowym obszarze. Dom z pięknym ogrodem, obecnie należy do organizacji charytatywnej zajmującej się prywatnymi posiadłościami.

Niezwykła była to rodzina. Nie posiadała tytułów szlacheckich, ani koneksji na królewskim dworze. Była za to zaprzyjaźniona ze swoimi pracownikami.

Dbała o nich nie tylko w czasie służby, ale i po jej zakończeniu. Także osoby, które wchodziły w skład rodzin pracowników, zostawały zatrudnione.

Spędzano razem czas, robiono wspólne fotografie, a nawet na cześć niektórych służących pisano wiersze. Dowody takiego traktowania służby do dzisiaj wiszą na ścianach pałacu.

stary dom nad jeziorem

Anglia – Erddig House z 1680 roku w całej okazałości

Warto powłóczyć się po pałacu i wniknąć w ducha epoki dzięki pozostawionym przez rodzinę meblom i elementom wystroju. Pokój kąpielowy z prysznicem, czy apartament królewski z zachwycającymi jedwabnymi tapetami na ścianach – to tylko kilka z wielu ciekawostek.

Zdumienie wzbudzają – ale tylko uważnych obserwatorów – zawieszone nad drzwiami niebieskie buteleczki. To nic innego, jak … gaśnice przeciwpożarowe.

Właściciele, mieszkając w drewnianych wnętrzach, przez lata całe obawiali się pożaru. Postanowili zabezpieczyć się, wieszając nad każdymi drzwiami małe szklane butelki wypełnione wodą.

Na szczęście nie musieli sprawdzać, czy są skuteczne!

mała niebieska butelka zawieszona nad drzwiami

Anglia – gaśnica przeciwpożarowa ( jakby ktoś miał wątpliwości)

Dźwięki wydobywające się z pianina lub z polyphonu* rozlegają się w jednym z salonów. Damy szepczą, schładzając twarze wachlarzami, mężczyźni zaś, w saloniku obok, przy cygarach prowadzą dysputy.

Dzieci, pod opieką jednej z niań co rusz zaglądają ” na pokoje”, chętnie witane przez biesiadujących – taki obrazek rodzi mi się w głowie, gdy zaglądam do salonu.

A z niezwykłych zawodów, które wykonywano w domu, był: footman, czyli osoba, która… otwiera drzwi samochodu. Mało tego, był główny footman i jego asystenci!

Życie kwitło, a dzięki pięknym ogrodom, dużo czasu spędzano na świeżym powietrzu.

Ale nadeszły gorsze czasy dla rodu. W rodzinie rodziły się tylko dziewczyny, które odchodziły z domu „za mężami”.

Posiadłość zaczęła podupadać. Ostatni członek rodziny Philip Yorke III zmarł bezpotomnie w 1973 roku, a nie chcąc przysparzać pozostałej przy nim służbie kłopotów, poszedł do kaplicy mieszczącej się przy domu, usiadł na swoim ulubionym miejscu… i zasnął na zawsze.

Po zwiedzaniu wnętrz,  koniecznie trzeba zejść do ogrodów. One, podobnie jak pałac, po przejęciu przez organizację charytatywną, wróciły do świetności.

Od Chester Erddig Hall znajduje się w odległości około 40 minut.

Gdzie zapach, spokój i piękno królują! Żegnamy i chętnie powitamy cię ponownie.

Philip Yorke w 1902 tak opisywał swoją posiadłość.

Pozostało mi tylko zerknąć na pojazdy, dzięki którym nie tylko wyjeżdżał w „świat”, ale także odwiedzał swoich poddanych w ich domach i po wypiciu filiżanki herbaty w bwyty** ruszam dalej pojazdem zdecydowanie nowocześniejszym.

Anglia - samochód na korbkę

Anglia – samochód na korbkę

rower z małym kołem z przodu

Anglia -rower – niezły model!

*polyphon: to protoplasta dzisiejszych odtwarzaczy CD – zaprojektowane w 1870 roku urządzenie do odtwarzania muzyki

** bwyty – w walijskim języku restauracja

Bodnant Garden – duma Brytyjczyków

Druga połowa XIX wieku, kiedy chemik – wynalazca Henry Pochin, nabył nieruchomości rolne w okolicy miejscowości Tal-y-Cafn (15 minut samochodem od Conwy), stała się ważną datą dla lubiących przyrodę.

Pochin, wzbogaciwszy się na chemicznych produktach, założył marzenie swojego życia: ogród botaniczny.

Przez kolejne wieki cztery jego pokolenia urozmaicały i udoskonalały ogród.

W 1949 roku spadkobierca Pochina  Duncan przekazał ogród w Bodnant jako darowiznę na rzecz National Trust ( brytyjska organizacja zajmującą się ochroną zabytków i przyrody w Wielkiej Brytanii).

Dzisiaj, na terenie 32 hektarów przeżywam cudowne chwile „sam na sam” z przyrodą. Akurat jest pora kwitnienia rododendronów i azalii – nie sposób opisać piękna!

Podobnie zachwycające jest lato, gdy nadchodzi czas na róże, nenufary i hortensje i jesień, gdy drzewa spowijają się w kolorowe liście.

postać kobiety

Anglia – ta kobieta relaksuje się w ogrodach od ponad stu lat

Także tutaj widać, że woda jest duszą ogrodu – przepływający przez cały ogród strumień dodaje tajemniczości, zmysłowego nastroju.

Płynąca woda, szumiąc i pluskając wydaje mnóstwo innych dźwięków i tym samym potęguje nastrój radości i niezwykłego czaru. W tak dużej dawce romantyzmu, nie mogło zabraknąć budowli o jakże romantycznie brzmiącej nazwie : The Poem.

Niezależnie od pory roku można podziwiać jedne z najwyższych w Wielkiej Brytanii metasekwoi chińskich – około 30 metrów.

Na terenie ogrodu pięknie wkomponowany w przyrodę dom z ogrodem zimowym, aż zachęca do odwiedzenia.

Niestety, nic z tego! Dom został wyłączony z darowizny i służy rodzinie darczyńcy jako letnio – weekendowa posiadłość.

duży dom w pięknym ogrodzie

Anglia – rodzinny domek letniskowy

ogród i kamienny dom w dole

Anglia – czyż może być piękniejszy relaks niż w takim otoczeniu?

Przydatne info:
  • Na terenie ogrodów nie ma toalet – jedynie dostępne są przy wejściu.
  • Na stronie ogrodu www.nationaltrast.org.uk/bodnantgarden zamieszczone są wszystkie informacje, także te, o odbywających się koncertach czy zwiedzaniu z przewodnikiem
  • Wejście kosztuje: dorośli 10.50  £, dzieci 5,25  £

Gdzie znaleźć nocleg

Podczas pobytu w Anglii możesz wybrać nocleg w pensjonacie lub w hotelu. Wybierz coś dla siebie z poniższej listy Noclegi w Chester i zarezerwuj nocleg w Chester. Zamieszkasz w pięknym mieście i zwiedzisz atrakcje okolic Chester.

Zerknij do innych moich artykułów o Anglii, Walii i szkole dla dorosłych: 

Średniowieczne perełki w Chester

Jesteś mocno dorosła? Co powiesz na naukę angielskiego w Anglii?

Rowery na barce, a barka na kanale – wakacyjny trójpak w Chester

Szczypta hazardu na wyścigach konnych w Chester

Wybierasz się do Anglii?

Masz pytania dotyczące wyjazdu? Pisz śmiało w komentarzu, postaram się odpowiedzieć 🙂

Oceń artykuł
[Głosów: 2 Średnia: 5]

Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!

Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments