Pałac Pakosław

Miejsca z klimatem Polska

Nocleg w Pałacu Pakosław. W nim smaki i pokoje, jakich nie znajdziesz na świecie

Danuta Walter - Urych Danuta Walter - Urych 12 kwietnia 2020

Pałac Pakosław – tutaj zaznasz spokoju i odetchniesz od szarości miasta w kolorowych, pałacowych wnętrzach.

Jedz, odpoczywaj, kochaj. Miejsce, w którym spełniają się marzenia

A w jaki sposób ja znalazłam się w pałacu, w którym naprawdę odpoczęłam, do którego wróciłam i który polecam znajomym dowiesz się z mojej opowieści o  Pałacu Pakosław.

Spis treści

Nocleg w pałacu

Gdzieś daleko – niedaleko, za górami i lasami, w połowie drogi pomiędzy dwoma dużymi, polskimi miastami, wśród zieleni i spokoju, w pobliżu licznych stawów, kanałów i grobli biegnących pomiędzy nimi, była sobie mała wioska. A w niej pałac. Owiany tajemnicami i miłosnymi historiami…

Tak mogłaby zaczynać się bajka o Pałacu Pakosław. W którym co prawda nie mieszka nieszczęśliwie zakochana księżniczka, ale duch historii jak najbardziej drzemie w jego murach.

pokój Bita śmietana

Błogi relaks w „Bitej śmietanie”

Zabytkowy, XVIII wieczny pałac otulony przez urządzony w stylu angielskim park, nie miał łatwej przeszłości. Wybudowany przez Ignacego Zakrzewskiego – żarliwego patriotę i dwukrotnego prezydenta Warszawy – w drugiej połowie XIX wieku przeszedł na własność hrabiego Leona Czarneckiego, aby po latach stać się mieniem Komisji Kolonizacyjnej. Niemcy wybudowali w pałacu kaplicę protestancką oraz urządzili szkołę dla swoich dzieci. Po drugiej wojnie światowej zaczął popadać w ruinę, zawaleniu uległa część murów, w tym także wbudowany kościół. Lata 70-e ubiegłego wieku stały się początkiem dobrych czasów. Zaczęto odbudowę pałacu. Obecnie pałac jest własnością – od kilkunastu lat – rodziny Duda.

Pani Bogna Duda-Jankowiak, prezes spółki zarządzającej pałacem, którą miałam okazję poznać, stworzyła wraz ze swoim zespołem miejsce, które  pozytywnie zapada w pamięć i do którego chce się wracać.

A nie jest to zwykły pałac! Przybysz chwyta za masywną klamkę, otwiera wysokie, ciężkie drzwi, wchodzi do holu i … staje zaskoczony.

Bo zamiast majestatycznego, ciemnego – tak typowego dla pałaców wnętrza – znajduje się w lekkim, przyjaznym, naszpikowanym kolorami wnętrzu.

A w miarę poznawania pałacu staje się jeszcze ciekawiej. Odkrywając pokoje, przybysz przenosi się w miejsca – marzenia, które nie tylko utulą go do snu, ale i zauroczą wystrojem, klimatem i …oknem.

Oknem? Jak najbardziej, bowiem niektóre pokoje wabią wykuszowym oknem z widokiem na park, wyścielonym miękkimi poduchami. To miejscem, w którym zapomina się o upływającym czasie zatapiając się w książce  pożyczonej z pałacowego zbioru.

A pokoje? W niezwykłym pałacu, unikalne i niepowtarzalne! Przenoszące przybysza w świat kolorów, przyrody, jedzenia i wszelakich przyjemności.

Bo jakżeby inaczej, kiedy budzi się z widokiem na chmurki z bitej śmietany na tle lazurowego nieba? Zasiada na fotelu, a przed nim rzepakowe pole, tak sugestywne, że wyobraźnia podpowiada mu zapach i dźwięki pochodzące z natury? Wkłada kartę do pokoju i rozświetlona lampa rozpala mu zmysł smaku na makowiec, którego przepis odczytuje z …lampy. A zapasy? Słoiki, w których w pałacowej spiżarni zamykają plony z pobliskich pól.

Może rys pokoi brzmi nieco dziwnie, ale tak tutaj jest. Bowiem „Bita śmietana”, „Makowiec”, „Zapasy” to nazwy pokoi. Pozostałe, których wnętrza są skorelowane z nazwami, pozostawiam do odkrycia następnym przybyszom.

Przybysz, w czasie pobytu zmienia się w domownika. Opuszczając Pakosław na drogę otrzymuje kubek kawy w termicznym opakowaniu i ciasteczko.

I jak tu nie wrócić?

Zachwycił mnie nie tylko pałac, ale także atmosfera. Czuje się, że to jest miejsce, które tworzą i w których pracują ludzie z pasją.

Wspólnie tworzone dekoracje, wianki wite z sezonowych roślin, szary papier używany do materiałów informacyjnych, a nawet drewniane szpatułki w miejsce plastikowych dodawane do serwowanej na wynos kawy. Nie potrzeba ustaw – wystarczy zdrowy rozsądek i tzw. „pomyślunek”.

Komu polecam nocleg w pałacu Pakosław

Znakomicie odnajdą się w Pałacu Pakosław osoby, które cenią sobie wypoczynek w spokoju, w ciekawym i luksusowym wnętrzu, w otoczeniu przyrody, delektując się znakomitym jedzeniem.

Pałac Pakosław z racji doskonałego położenia, w połowie drogi pomiędzy Wrocławiem, a Poznaniem, w odległości zaledwie kilkunastu kilometrów od S5 może być także znakomitym noclegiem w podróży służbowej.

Co oferuje Pałac Pakosław

1. Kiedy czynne.

  • Pałac Pakosław jest czynny przez cały, za wyjątkiem świąt:Boże Narodzenie, Wszystkich Świętych i Wielkanoc. Wolne w tak ważne dla rodzin dni jest ukłonem zarządu firmy w stronę pracowników pałacu i umożliwieniem im spędzenia tego czasu w rodzinnym gronie, a nie w pracy.

2. Lokalizacja.

  • Pałac Pakosław położony jest w wiosce Pakosław – największa pobliska miejscowość to Rawicz. W odległości kilkunastu kilometrów od rozległych terenów Stawów Milickich, znanych także jako Dolina Baryczy, doskonałych na wyprawy rowerowe i piesze.

3. Informacja o pokojach.

  • Dwadzieścia cztery pokoje, o bardzo niezwykłym wystroju. Każdy pokój urządzony jest w innym temacie, a myślą przewodnią jest to, co nas otacza, czym żyjemy, co nastraja nas pozytywnie. „Małe co nieco”, „Niezapominajka”, „Grzechu warte” – to niektóre z nich.
  • W Pałacu znajdzie nocleg jednocześnie 57 osób.

4. Wyżywienie

  • Znakomite! Zarówno pyszne, urozmaicone śniadania jak i propozycje restauracji. Każdy gość  – także wegetarianin i weganin – znajdzie w niej coś dla siebie. Warto zjechać nieco z drogi i wstąpić tutaj na posiłek przygotowany przez mistrza kuchni Klausa Lackmayera.  Restauracja czynna jest w godzinach od 12.00 do 22.00.

5. Inne przydatne informacje

  • Pałac Pakosław otoczony jest kilku hektarowym parkiem z obowiązkowym – jak to bywa w przy pałacowych ogrodach –  stawem widocznym z okien pałacu.
  • Znakomita kuchnia, oparta na płodach z regionu.
  • Spiżarnia. Najprawdziwsza. W pałacowej kuchni zamykają w słoje kilogramy pomidorów, warzyw i owoców. Do śniadania zachwycające podniebienie powidła bez żadnych polepszaczy.  Prawdziwa zupa pomidorowa czy kiszone szparagi – to tylko kilka z całego mnóstwa propozycji z pobliskich pól i sadów.
  • Rowery do wypożyczenia za drobną opłatą.
  • Możliwość skorzystania z przejażdżki zabytkowym samochodem.W tym celu należy wcześniej skontaktować się z Pałacem, aby ustalić termin i wybrać model samochodu.
  • W Pałacu organizują przyjęcia weselne. Ślub jest możliwy zarówno w pałacu, w ogrodzie otaczającym pałac, jak i w znajdującym się po przeciwnej stronie drogi kościele. Pary młode szczególnie lubią śluby w ogrodzie, w otoczeniu pałacowego parku i malowniczego stawu.
  • W Pałacu można zorganizować przyjęcie dla 100 osób.
  • Wieczory panieńskie z autorskim programem, którego nie mogę zdradzić, ale w którym bardzo chciałabym uczestniczyć.
  • Półkolonie językowe – Pakoslaw English Camp – dla dzieci organizowane każdego lata.
  • Catering świąteczny – Bożonarodzeniowy i Wielkanocny oraz cateringi indywidualne i firmowe do zamówienia przez cały rok.
  • „Akademia Kobiecego Rozwoju” – warsztaty dotyczące rozmaitych tematów. Od wizażu i stylizacji, poprzez zdrowe odżywianie aż po samoobronę i rozkręcanie własnego biznesu.

Spotkanie w ramach „Być Kobietą On Tour”  z Dorotą Wellman

Pobyt w hotelu Pakosław połączyłam z uczestnictwem w konferencji dla kobiet „#byckobieta ON TOUR”.

To konferencje, których organizatorem jest Marta Klepka, ukierunkowane na kobiety. Z kobietami w rolach głównych. Traktujące o życiu, pasjach, wymianie doświadczeń i wzajemnym wspieraniu się w wprowadzaniu pozytywnych zmian w życiu. Znajdywaniu sensu i pasji w każdym momencie swojego życia. Niezależnie od wieku i miejsca zamieszkania.

Gościem specjalnym tego spotkania była pani Dorota Wellman. Którą bardzo lubię, ale do tej pory nie miałam okazji poznać osobiście.

Zachwyciłam się jej książką „Ja nie mogę być modelką?!”, a spotkanie na żywo tylko umocniło mnie w przekonaniu, że to świetna, bardzo inteligentna i otwarta osoba.

Pani Dorota z właściwą jej pogodą ducha opowiadała nam o swoim życiu i o tym, że czuje, że świat stoi przed nią otworem.

Ten pełen emocji o pozytywnych wibracji wieczór wzbogacony kulinarnymi pysznościami z kuchni Pakosław minął zdecydowanie za szybko.

dwie kobiety stojące obok siebie

Spotkanie z Dorotą Wellman w ramach „Być Kobietą On Tour”

Dolina Baryczy i inne atrakcje w okolicy pałacu

Pałac Pakosław położony jest w wiejskiej okolicy. Przez wioskę Pakosław przebiega ścieżka rowerowa, a okoliczne lasy i groble wokół Stawów Milickich są wręcz idealne dla pasjonatów dwóch kółek, miłośników pieszych wycieczek i „birdwatching” (obserwatorów ptaków).

  • Słodkie lenistwo w pałacowych wnętrzach – w oknie wykuszowym w swoim pokoju, w piwniczce, restauracji  lub w pałacowym ogrodzie.
  • Spływ kajakowy Baryczą, która jest tak spokojnie płynącą rzeką, że doskonale nadaje się także dla rodzin z dziećmi.
  • Zwiedzanie lokalnej, ekologicznej winnicy De Sas. W której można połączyć zdobycie wiedzy o uprawie winorośli z mini – kursem sommeliera oraz degustacją produkowanych win i cydrów.
  • Raj dla miłośników ptaków. Stawy Milickie są największym w Polsce ornitologicznym rezerwatem, w którym można „zapolować” na ptaki z lornetką i aparatem fotograficznym na groblach i ze specjalnych punktów obserwacyjnych.
  • Zanurzenie się w krainie niezwykłości Stawów Milickich, założonych już w XI wieku, należących do unikatowych w skali światowej tzw. „Żyjących jezior,” do których należą najcenniejsze na świecie jeziora jak: Bajkał czy Jezioro Wiktorii. 
  • Zwiedzanie miejscowego Browaru Nepomucen połączone z degustacją produkowanych piw.
  • Uczestnictwo w Off-Road lub Paintball zorganizowanym przez Pałac Pakosław dla spragnionych mocniejszych wrażeń.
  • Pojeździć konno w pobliskiej (oddalonej o 3 km od Pałacu) stadninie koni w Golejewku
  • Sonia i Dawid Lamperscy z Konar ( 8 km od Pałacu) tworzą w małej, prywatnej serowni takie sery, których smaku się nie zapomina. Do kupienia w miejscu produkcji oraz na lokalnych targach żywności.

Gdzie zarezerwować nocleg w pałacu Pakosław

Kliknij na link, które zaprowadzi Cię bezpośrednio do   Pałacu Pakosław.

Przebywając w Pałacu, głowę do snu przyłożyłam w „Makowcu”. Ależ się bosko spało, nie tylko dlatego, że mak usypia.

A jak się tutaj znalazłam dowiesz się gdy klikniesz w poniższy obrazek – tabliczkę, będącą synonimem „nie przeszkadzać”.

Pałac Pakosław pokój Makowiec

Oceń artykuł
[Głosów: 7 Średnia: 5]

Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!

Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments