plac w mieście i palmy

2016 Hiszpania Podróże Świat

Jerez de la Frontera: niezwykłe wina i konie w magicznym mieście Andaluzji

Danuta Walter - Urych Danuta Walter - Urych 28 marca 2016

Jerez de la Frontera położona w głębi lądu to niekwestionowana stolica sherry.

Sławy dodają mu także tańczące konie hodowane w XV wiecznym klasztorze Monasterio la Cartuja i szkolone w Królewskiej Szkole Sztuki Jeździeckiej.

Spis treści

Jerez de la Frontera ukryte skarby Andaluzji

Trasa z Rondy do Jerez de la Frontera wprowadza mnie w wiosenny klimat. Widoki zapierające dech w piersiach! Pofałdowane, zielone wzgórza i góry.

Wszechobecne opuncje, szachownice wyprężonych ku słońcu drzew oliwnych, na horyzoncie przycupnięte na wzgórzach białe miasteczka.

Dolina  z uprawą opuncji – może do produkcji przepysznego dżemu? Taką trasę pokonuje moja mała Kia do kolejnego miejsca na trasie odkrywania uroków Andaluzji.

Powód zatrzymania się na noc jest właściwie jeden: znakomite sherry, zwane także  „Brandy de Jerez”, który jest porównywany do francuskiego koniaku.

pomnik mężczyzny

Pomnik „króla” sherry w Jerez de la Frontera

Jerez de la Frontera sherry inne, niż to powszechnie znane

Na terenach wokół Jerez de la Frontera winorośl uprawia się od około 1000 r. p. n.e. kiedy to tereny Półwyspu Iberyjskiego zajęli Fenicjanie.

Ponieważ gleba idealnie nadawała się do uprawy winogron, tradycję kultywowali późniejszy najeźdźcy: Rzymianie oraz Maurowi, którzy do procesów fermentacji owoców dodali jeszcze destylacje. Uzyskano mocniejsze wino i tym samym rozpoczęto produkcję zupełnie nowego produktu.

Proces produkcyjny sherry przebiega w beczkach otwartych, a „wzmocnienia” dokonuje się  także przez dolanie brandy. Moc takiego trunku to od 15 do 17,5 promila.

Po rekonkwiście chrześcijanie rozwijali produkcję trunku i zaczęli go eksportować. Szczególnie przypadł do gustu Brytyjczykom, stąd też angielska nazwa trunku. Uzyskało miano najznakomitszego wina na świecie. Było ulubionym napojem Krzysztofa Kolumba i Magellana, którzy chętnie ładowali je na swoje statki.

I tutaj doskonały przykład na to, że podróże kształcą. Nieraz dziwiło mnie, że w menu restauracji wymienia się sherry jako dodatek do wytrawnych potraw, często mięsnych. Wiśniówka i w dodatku z błędnie napisana? Od tej pory wszystko jest już jasne.

przejażdżka konno po mieście

Przejażdżka po Jerez de la Frontera

Sherry czy Cherry ?

Pomiędzy „sherry” a „cherry” różnica jest kolosalna. Cherry jest słodkim winem produkowanym z wiśni. Ma specyficzny, intensywny smak i nie nadaje się jako dodatek do potraw. Za to jest doskonałym dodatkiem do deserów i słodkości różnych.

Sherry to wina deserowe produkowane wyłącznie z winogron uprawianych w prowincji Cadiz (w której leży Jerez de la Frontera) na południu Hiszpanii. Zwane także także jerez lub xeres.

Najważniejsze rodzaje sherry to: Fino, Amontillado i Oloroso. Do potraw używa się głównie gatunku Amontillado, o mocniejszym smaku z lekkim aromatem orzechów laskowych oraz Fino o delikatniejszym i łagodniejszym smaku. Trzeci gatunek sherry to Oloroso – ciężkie, deserowe wino o mocnym orzechowo – waniliowym zapachu.

Jerez de la Frontera atrakcje to picie sherry w barach 

Degustacje sherry możliwe są praktycznie w każdym barze w mieście, z czego mieszkańcy skwapliwie korzystają.

Dzięki temu, że sherry podaje się w specjalnych, charakterystycznych kieliszkach, zerkając na blaty barów i stoliki, widzimy jak wielką cieszą się popularnością.

Barman ustawia na blacie rząd kieliszków i płynnym ruchem zapełnia je alkoholowym napojem. Nawet nie będąc entuzjastą trunku (jak to się okazało w moim przypadku) warto „przytulić się” do baru i pooddychać hiszpańskim klimatem.

Pomnik „Barona sherry” nie bez powodu postawiono w centralnym punkcie miasta na tle katedry, albowiem symbol Tio Pepe (produkt bodegi Gonzalez Byass) widać dosłownie wszędzie: od kiosków z prasą, przez reklamą na autobusach, a na knajpach kończąc.

Dla fanów sherry nie lada gratką będzie wizyta w bodedze, w której ją wytwarzają. Oprócz bliskiego kontaktu z procesem produkcji, możliwa – i wskazana – jest bliska więź z produktem końcowym.

Próbowałam, wysłuchałam mnóstwa pochwał i potwierdzam to, co już wiedziałam wcześniej – „sherry” to nie moje klimaty.

butelka z sherry, kieliszki i beczki

Sherry w Jerez de la Frontera

Jerez de la Frontera co warto zobaczyć? 

Wieczór minął mi na włóczeniu się po ulicach i pierwszych spotkaniach z procesjami Wielkanocnymi.

To właśnie ten szczególny dla Hiszpan czas był jednym z powodów mojego przyjazdu do Andaluzji w tym roku.

Andaluzja jest ogólnie postrzegana jako region, gdzie Wielkanocne procesje są szczególnie uroczyście obchodzone. Mam porównanie z mojej ubiegłorocznej wyprawy do okolic Alicante w tym samym okresie, więc zobaczę jak to będzie.

Więcej szczegółów i odpowiedź na pytanie „Dlaczego warto tydzień przed Świętami Wielkanocnymi w Andaluzji spędzić?”  znajdziesz w tekście Semana Santa.  

A tymczasem wraz z tłumami towarzyszę jednej z licznych precesji. Nieważne, czy jest się katolikiem czy nie, nie sposób nie poddać się tej specjalnej uroczystości i atmosferze. Aparat fotograficzny otworzył mi drogę na jedno z najlepszych miejsc: na głównej trybunie. Pomimo, że robiło się coraz zimniej, nie mogłam „zejść na ziemię” tak żal mi było opuścić tak znakomite miejsce. W konsekwencji czego wróciłam do hotelu późno w nocy, przemarznięta do kości.

Ołtarze z postaciami świętych widoczne z góry

Jerez de la Frontera ołtarze

Niespodzianki w środku nocy w Jerez de la Frontera

Sen czy jawa? Zasnęłam kamiennym snem, z którego wyrwały mnie dźwięki nadchodzącej procesji.

Ponieważ w snach bardzo często kontynuuję moje dzienne przeżycia, byłam przekonana, że tym razem jest podobnie.

Gwar narastał, słychać było nawoływania prowadzących niosących ołtarze i coraz głośniejsze śpiewy. Nie, to nie może być sen – stwierdziłam, otwarłam okno i …oniemiałam.

Od tego momentu wiem, dlaczego tak ważne są balkony w andaluzyjskich miastach. Wszystkie okoliczne balkony były dosłownie obklejone ludźmi, bowiem pod nami przechodziła procesja wielkanocna.

Uliczka pod moim balkonem jest tak wąska, a balkon taki niski, że Pasos z Chrystusem niesiona przez Costaleros ledwo się zmieściło.

Nie sposób opisać tego nocnego przeżycia, tym bardziej, że było dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Nie sprawdziłam tras procesji wielkanocnych w Jerez de la Frontera, bo jakby nieco inny miałam powód odwiedzin w tym mieście.

Hotel, w który się zatrzymałam polecam także ze względu na cenny balkon:).

procesja z postaciami świętych

Procesja w Jerez de la Frontera

postać ze świecą

Procesja wielkanocna w Jerez de la Frontera

Hiszpańskie śniadanie w Jerez de la Frontera

Poranek? Zważywszy, że jest sporo po godzinie 11.00 to raczej dość późny poranek, ale ulice nadal są puste, bary pozamykane.

Jedyny czynny bar w naszej okolicy, więc dziś śniadanie w pobliskim barze z Hiszpanami. I jemy to co oni: czyli jak zauważyłam zestaw śniadaniowy nr 2 : podpieczony chleb polany oliwą i biała kawa w szklance. Smaczne.

Spacer po mieście na pożegnanie Jerez de la Frontera. Porządki po wczorajszych procesjach. Wychodząc z wąskich ulic zawsze wzrok zatrzymuje się na widocznej z każdego miejsca katedrze.

dach katedry

Dach katedry w Jerez de la Frontera

Jerez de la Frontera konie

Jerez de la Frontera słynie na całym świecie ze swojego stada koni andaluzyjskich, a w szczególności z tańczących koni, którzy zachwycają publiczność swoimi unikalnymi i eleganckimi tańcami.

Konie andaluzyjskie, które są specjalnie hodowane w Jerez de la Frontera, charakteryzują się wysokim wzrostem, mocnymi kończynami, delikatną głową i pięknym ogonem.

Są one znane ze swojej elegancji, a ich tańce wykonywane podczas pokazów to prawdziwe dzieła sztuki, które łączą w sobie siłę i zwinność.

To właśnie ta unikalna kombinacja cech sprawia, że tańce koni andaluzyjskich są jednym z najbardziej widowiskowych i imponujących pokazów w świecie sztuki.

Niestety, kontakt  ze słynnymi, tańczącymi końmi miałam tylko za pośrednictwem obrazów zawieszonych w holu hotelu.

Jak twierdzi recepcjonista hotelu, taniec koni jest spektaklem wartem zobaczenia.

Ale to może następnym razem, bo dzisiaj chcę poczuć upływ wieków w najstarszym mieście zachodniej Europy, niegdyś morskiej potędze. Wyruszam do Cádiz (Kadyks).

Dokładny plan do samodzielnego zwiedzania Andaluzji znajdziesz tutaj, podczas którego poznasz zarówno znane miejsca w Andaluzji, jak Sewillę czy Alhambrę, ale i odkryjesz małe, białe andaluzyjskie miasteczka.

konie z ozdobami

Tańczące konie w Jerez de la Frontera

Jak dojechać do Jerez de la Frontera?

  • Trasa do Cádiz: autostrady E5  i AP 4 do Kadyks i droga N -IV
  • Autostrady mały ruch, praktycznie bez parkingów. Parkingi na nielicznych stacjach benzynowych. Wybudowane na zjazdach, tak że dostęp do nich jest zarówno z autostrady, jak i z innej mniej znaczącej drogi. Zjeżdżamy bez obawy –  zaraz będzie wjazd z powrotem na autostradę.
  • Parkowanie – za całą noc na miejskim parkingu 15.40 € – gdzie indziej nie ma możliwości w tym czasie, nawet tak maleńkie autko jak moje nie wciśnie się nigdzie.

Znajdź swoje miejsce na nocleg w Jerez de la  Frontera

Koniecznie zarezerwuj w Jerez de la Frontera hotel zanim przyjedziesz do miasta – szczególnie podczas Wielkanocy i święta tańczących koni, bo może być krucho z noclegiem w tym czasie.



Booking.com

Oceń artykuł
[Głosów: 1 Średnia: 5]

Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!

Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments