
Cypryjski Pafos dla miłośników historii
Pafos na Cyprze. Przeżyć magiczny dzień w historycznych miejscach miasta, w pobliżu którego wyłoniła się Afrodyta.
Czar Pafos
Zapach ciepła i wilgoci wpada przez otwarte okna samochodu. Parkuję, wchodzę na kilka stopni i nagle cały Pafos rozpościera się u moich stóp niczym kolorowy dywan.
Taki widok zapewnia wejście na teren Municipal Market – miejscowy bazar i punkt widokowy usytuowany w starej części miasta.
Od dzieciństwa wśród zabytków
Spotkanie z Filipą, która wychowała się w Pafos, doskonale zna historię miejsca i zachowała w pamięci początki odkrywania najważniejszych zabytków miasta, wprowadziło i mnie w ten niezwykły świat.
Obecnie Filipa pracuje i mieszka poza Pafos, ale zawodowo zajmuje się historią sztuki antycznej i z chęcią wprowadza chętnych w tajemniczy klimat antycznej przeszłości miasta.
„Podczas greckich i romańskich czasów, wielu wysokich rangą mieszkańców i arystokratów było tutaj pochowanych” – opowiada Filipa pokazując ręką obszar rozpościerający się przed nami, gdy dotarłyśmy do Grobowców Królewskich w Pafos.
„W dawnych czasach archeologiczne miejsca nie miały ogrodzenia. Jeździliśmy w ich pobliże z rodzicami na piknik. Nasi rodzice pokazywali nam jak piękna jest przyroda, jak rozpoznać kwiatki cyklamenów, gdzie wędrują ślimaki, a później całą gromadą dzieciaków bawiliśmy się w chowanego wewnątrz rozległej nekropolii, chowając się za Doryckimi kolumnami, gubiąc się w kryptach” – tak wspomina spędzane tutaj dzieciństwo.
W sercu ruin
Na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku pewien rolnik w trakcie wiosennych prac, zauważył, że coś kolorowego zamajaczyło mu spod ziemi. Zaciekawiony odsunął nieco ziemi i jego oczom ukazał się fragment kolorowej mozaiki. Przerwał prace i zawiadomił i swoim odkryciu nauczycieli miejscowej szkoły. I wtedy już poszło.
Historyk Yiorgo Illiadisa wraz z nauczycielami z miejscowej szkoły średniej postanowili zaprosić do współpracy polskiego archeologa profesora prof. Kazimierza Michałowskiego, a później profesora Daszewskiego.
Profesorowie wraz ze swoimi ekipami mieszkali w domach Cypryjczyków, między innymi w domu Filipy.
Filipa wraz z przyjaciółmi w każdej wolnej chwili towarzyszyła polskiej ekipie, a ich zadaniem było opróżnianie wiader wypełnionych ziemią.
Do dzisiaj ma w głowie pełne radości okrzyki, kiedy pierwsze kawałki starożytnych obiektów wypływały na światło dzienne.
A odkrywki to nie byle jakie, bo mające ponad 2 tysiące lat.
Pierwsze Pafos powstało w starożytności, w odległości kilkunastu kilometrów od obecnego miasta. Powszechny kult Afrodyty i świątynia wybudowana na jej cześć przyniosła miastu sławę i bardzo podniosła jego znaczenie. Ostatni król Pafos pod koniec IV wieku p.n.e. zbudował nowe Pafos ( leżące na obszarze dzisiejszego Pafos).
Miasto utrzymywało swoja ważność aż do czasów, gdy trzęsienia ziemi w III i IV wieku naszej ery oraz grabieżne napady ludów Wenecjan spowodowały że mieszkańcy opuścili nabrzeżne tereny i przenieśli się w głąb lądu.
Mozaiki Bogów
Podeszłyśmy do budowli znacznie wyróżniającej się na tle starożytnych ruin. W nowoczesnym budynku, wybudowanym dla ochrony odkrytych mozaik wpadłam w zachwyt nad kunsztem wykonania „malowideł”.
Nie trudno sobie wyobrazić ekscytacje przy odkrywaniu spod ziemi takich cudów.
Odkryte mozaiki były posadzkami we wnętrzach bogatych rzymskich właścicieli. Nie jest wiadomo kim byli i jakie pełnili funkcje, więc nazwę domów nadano od tematu głównych motywów dekoracyjnych.
I tak na przykład nazwano odkrywkę Domem Dionizosa za sprawą podobizn boga wina i scen rodzajowych z tym bogiem w roli głównej.
Oprócz przykrytych budynkami mozaik, wiele znajduje się pod przysłowiową chmurką. Na moje pytanie, dlaczego tak się dzieje i czy nie ulegają one zniszczeniu, Filipa odpowiedziała, że – oczywiście – lepiej byłoby je przykryć, ale o tym decydują sprawy finansowe. Czasem niektóre mozaiki są przykrywane płachtami, ale powszechna sprawą jest, że chodząc po głównej alejce stąpamy po mozaikach, czując się jak Cypryjczycy wieku temu.




Latarnia i odeon
Filipa zwróciła moją uwagę na latarnię morską, przywodzącą na myśl obrazy z noweli Virginii Woolf.
Wybudowana za czasów brytyjskiego panowania w 1888 roku – oprócz swojego prawdziwego przeznaczenia – była używana jako lokalny punkt spotkań dla miejscowej, bogatszej społeczności w poniedziałkowe popołudnia.
Podążając na lewo od latarni doszłyśmy do jednego z najbardziej archeologicznych miejsc, zwaną Saranda Kolones noszących także nazwę „Czterdziestu kolumn”.
Jest to pozostałość po rzymskim domu celnym w porcie Pafos, gdzie Filipa – lata temu – wraz z przyjaciółmi chodziła w noce w czasie pełni księżyca.
Zataczając kółko, podziwiając po drodze podobiznę Afrodyty – bo jakżeby jej tutaj miało nie być – doszłyśmy do przycupniętego przy latarni zrekonstruowanego Odeonu (gr. starożytny amfiteatr), w którym latem dla liczącej ponad tysiąc osób publiczności urządzane są przedstawienia i spektakle.
Decyzja chwili
Filipa była tutaj kiedy pierwsza część ruin została odkryta w domu nazwanym Domem Tezeusza i kiedy ktoś ją pyta, dlaczego taką właśnie ścieżkę zawodową wybrała, każdemu odpowiada tak samo.
Fascynacja, zauroczenie, ciekawość powiązana zauroczeniem przeszłością spowodowała, że w jednej niemal sekundzie, jako bardzo młoda osoba zdecydowała o swoim życiu zawodowym.
Spacer przez wieki
Od starożytności przeszłyśmy do kolejnego zabytku – ruin bazyliki z IV wieku. Tutaj także Filipa zwróciła moją uwagę na ozdobne mozaiki na posadzkach. Liczne, marmurowe – wykonane z przywiezionego z Grecji marmuru, bo na Cyprze marmur nie występuje – kolumny robią niesamowite wrażenie, otaczając maleńki kościół Ayia Kyriaki.
Jak doskonale można połączyć różne wiary, świadczy sposób użytkowania tego zabytku. Pomimo, że główną ozdobą jest piękny ikonostas w ołtarzu głównym to odbywają się tutaj nabożeństwa obrządku anglikańskiego i katolickiego.
Z małego obrazu na ścianie po prawej stronie patrzy na nas Matka Boska Częstochowska, a nabożeństwa w języku polskim odprawiane są w każdą niedzielę o godzinie jedenastej.
Biczowanie Świętego Pawła
Po prawej stronie ruin – stojąc przodem do kościoła – uwagę wszystkich zwraca połamana kolumna, zwana Słupem Świętego Pawła – opatrzona tabliczką informującą, że przywiązano do niej świętego Pawła apostoła i biczowano za szerzenie katolickiej wiary.

Biała chusteczka na drzewie
Ostatnim miejscem, do którego zaprowadziła mnie alla było drzewo o sporej, rozłożystej kolumnie tuż przy alei Św. Pawła Apostoła. Drzewo widoczne jest także z okien autobusu – po lewej stronie, jadąc do centrum.
Drzewo samo sobie niczym się nie wyróżnia, jednak fakt, że jest obwieszone setkami chusteczek – jak najbardziej wzbudza zainteresowanie. Zawiązanie chusteczki na gałęzi Pistacji palestyńskiej jest darem wotywnym za wysłuchanie modlitwy lub błagalną prośbą o pomoc.
Jak widać na załączonych poniżej fotkach – tematy i sposoby podziękowań są bardzo różne.
Tego typu drzewa są charakterystyczne dla krajów Bliskiego i Środkowego Wschodu, a przekazywana ustnie prawda mówi, że wystarczy także dotknąć pnia drzewa, aby gnębiące nas problemy zniknęły.



Kult Afrodyty
Filipa doskonale pamięta czasy, kiedy wszystkie dzieci z okolicy brały rowery i jechały do Skały Afrodyty, żeby w sierpniu oglądać pełnię księżyca.
Obecnie turyści licznie odwiedzający to miejsce, wierzą, że trzykrotne opłynięcie skały i zabranie kamyka w kształcie serca przyniesie szczęście i miłość, jeśli uczynią to w obecności ukochanej osoby.
Zamek, nie zamek
Bizantyjski fort, wybudowany dla ochrony portu, którego mury pamiętają zgiełk i pełnię życia minionych lat.
Zburzony przez kolejnych najeźdźców i odbudowany przez Turków dzisiaj służy jako punkt widokowy na port, miasto i starożytne Pafos. A przez lata brytyjskich rządów służył nawet jako magazyn soli.
Filipa wspomina, że w czasach jej młodości, młodzi kochankowie umawiali się na pierwsze randki w Zamku, gdzie policja urządzała naloty, aresztując młodych ludzi za nieprzyzwoite zachowanie. Przy czym – co podkreśla – z nieprzyzwoitością nie miało to nic wspólnego. Ot, szalone pełne radości wypady młodych ludzi.
Zwiedzanie zabytków Pafos – praktycznie, godziny, ceny
- Park Archeologiczny Pafos (mozaiki) otwarty jest w godzinach 8.30 do 17.30. Wstęp kosztuje 4,50 €. Wchodząc warto zabrać bezpłatną mapkę z zaznaczonymi najważniejszymi miejscami do zwiedzania. Przeznaczyć od dwóch do czterech godzin. Zabrać nakrycie głowy i wodę do picia (ostatecznie napoje można kupić w automacie).
- Zwiedzanie Grobów Królewskich codziennie w godzinach od 8.30 do 17.30. Wstęp kosztuje 2,50 €.
- Wejście do kościoła i na ruiny wokół niego Agia Kyriaki jest bezpłatne. Ponieważ chodzi się po metalowych podestach, koniecznie należy założyć odpowiednie obuwie.
- Zwiedzanie fortu – zamku kosztuje 4 €. Moim zdaniem – nie warto.
- Za to polecam bardzo ciekawy, około godzinny spacer tuż za fortem, pomiędzy ogrodzeniem Parku Archeologicznego, a morzem.
Porady
- Pamiętaj, że na Cyprze obowiązuje ruch lewostronny.
- Walutą obowiązującą na wyspie, na jego południowej części jest euro. Sprawdź kantor internetowy, w którym wymienisz walutę
Zostań jeszcze na Cyprze i poznaj najpiękniejsze plaże w części południowej i zagraj w golfa na Cyprze także zimą, a przy okazji odwiedź jedno z ciekawszych miejsc północnego Cypru – Kyrenia.
Artykuł napisany przy współpracy z partnerem bloga
Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!
Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!