most kamienny Ronda

2016 Hiszpania Podróże Świat

Ronda w Hiszpanii, która zainspirowała Hemingwaya i zachwyca każdego turystę

Danuta Walter - Urych Danuta Walter - Urych 28 marca 2018

Ronda, którego najbardziej znaną częścią jest przepaść El Tajo oraz przerzucony przez nią  XVIII -wieczny most Puento Nuevo. 

Andaluzyjskie miasto, szczycące się także urokliwą starówką, opiewane przez Ernesta Hemingwaya i Victora Hugo.

Spis treści

Ronda – miasto na pół

Wjechałam do miasta Ronda od starej arabskiej dzielnicy Ciudad i nawet nie zorientowałam się, że właśnie przejechałam most Puento Nuevo.

Najbardziej znany w Hiszpanii i budzący lęk wysokości u nawet u osób, którzy nigdy wcześniej nie mieli takiej przypadłości. Ot, wygląda jak najzwyklejszy, krótki kamienny most, po przejechaniu którego znajdujemy się w nowej, zbudowanej  przez z chrześcijan części  miasta – Mercadillo.

Instaluję się w hotelu, położonym w idealnym miejscu – „rzut beretem” od areny korridy z jednej i słynnego mostu z drugiej strony.

Atmosfera w hotelu znakomicie komponuje się z otoczeniem – czuć ducha minionych czasów.

ludzie na kamiennym moście

Most Puento Nuevo w Ronda z górnego poziomu nie robi żadnego wrażenia

Ronda most

W Rondzie pod mostem nocą

Ronda most

Ronda nocą

Ronda co zobaczyć? 

Moje kolejne spotkanie ze słynnym mostem już z bliższej odległości. W zapadających ciemnościach, ale jeszcze można podziwiać piękno architektoniczne i wąwóz El Tajo de Ronda.

Aż trudno sobie wyobrazić, że taka mała, niepozornie wijąca się w bardzo głębokim wąwozie rzeczka Guadalevín, potrafiła tak skutecznie wyżłobić skałę.

most Ronda

Rzeka wyżłobiła szczelinę w skale w Ronda

Most w Ronda

Historia mostu łączącego dwie części miasta sięga XVIII wieku i zawiera w sobie tragiczne wydarzenia.

Architekt i budowniczy mostu Martin de Aldehuela, niezbyt długo cieszył się swoim sukcesem. Po zakończeniu budowy wychylił się ponad krawędź przepaści, chcąc sprawdzić swoją pracę. W tym czasie zawiał mocny podmuch wiatru i zdmuchnął mu kapelusz z głowy. Architekt chcąc go złapać, wychylił się jeszcze bardziej, stracił równowagę, wpadł do przepaści i zginął na miejscu.

Monumentalny, bo o wysokości 100 metrów, most służył nie tylko do przemieszczania się mieszkańców Ronda z jednej części miasta do drugiej.

Nad górnym, centralnym łukiem można dostrzec okno. Okazuje się, że pomieszczenie wkomponowane w budowlę spełniało niegdyś rolę przemyślnego więzienia, z którego ucieczka zdawała się być niemożliwa.

most Ronda

Na moście w Rondzie wszyscy spoglądają w dół

most Ronda

… w taką przepaść

Kobieta siedzi na ławce na moście

Dobrze, że nie widać mojej „duszy na ramieniu” 🙂

Śladem Hemingway`a w malowniczej Rondzie

Ernest Hemingway, stały bywalec Rondy, wielbiciel korridy i koneser tutejszych win, opisał El Tajo w książce „Komu bije dzwon”.

Scena okrutnej masakry, w czasie której zakatowano kijami i wrzucano do wąwozu ponad 500 osób, to opis zdarzenia opartego na faktach i mającego miejsce właśnie tutaj.

Pisarz uwielbiał wąskie uliczki, białe domy i tradycyjne bary z tapas. Teraz, spacerując po Rondzie – ścieżką  Hemingway`a – można odkryć wiele miejsc, które były inspiracją dla Hemingwaya. I po prostu pójść w miasto jego śladem.

ulica Hemingwaya

Pamięć o Wielkim Pisarzu

Najsławniejsza Arena Korridy jest w Ronda

Arena Korridy (Plaza de Toros) wybudowana w 1785 roku, uznawana za jedną z najznakomitszych i najstarszych, a jednocześnie do tej pory działających aren.

Arena ta jest sławna ze swojego klimatu i zabytkowej architektury, a także ze względu na to, że była często odwiedzana przez sławnych torreadorów, takich jak Juan Belmonte czy Antonio Ordóñez.

Mimo kontrowersji wokół korridy w Hiszpanii, tradycja ta pozostaje ważną częścią kultury i dziedzictwa Rondy.

Prawdziwym zaszczytem i wyróżnieniem dla torreadora jest wystąpić właśnie tutaj, ponieważ w walkach z bykami biorą udział tylko najlepsi z najlepszych pikadorzy i torreadorzy.

Arena robi wrażenie – 66 metrowa, otoczona dwoma kondygnacjami arkad z toskańskimi kolumnami i zadaszonymi  trybunami mogącymi pomieścić 5 tysięcy widzów. W Maladze podziwiałam arenę korridy z wysokości ponad 100 metrów, a tu mogę pochodzić po piachu wyścielającym powierzchnię, na której dwa razy w roku organizowane są korridy. Raczej nie jestem jej zwolennikiem, chociaż raz zdecydowałam się uczestniczyć w takim wydarzeniu. I  wiem, że było to jednorazowe przeżycie.

Zwiedzając arenę warto zajrzeć do muzeum poświęconego walkom z bykami, gdzie z bliska podziwiać można stroje torreadorów i szkice Goi.

Francisco José de Goya ( hiszpański malarz żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku), był  wielkim fanem korridy. Szczególnie upodobał sobie Plaza de Tores w Rondzie, gdzie bywał wielokrotnie. Walki upamiętnił w słynnych rycinach Tauromachia (Tauromaquia), obrazujące różne etapy widowiska.

Każdego roku odbywają się tam również liczne turnieje korridy, w tym najważniejszy – Corrida Goyesca (Feria Goyesca) – w ramach którego toreadorzy i widzowie ubierają się w tradycyjne stroje inspirowane XVIII-wiecznym malarstwem Francisco Goyi.

Jako, że Goya był ściśle związany z ze środowiskiem torreadorów, uwiecznił na płótnie także wizerunek urodzonego w Rondzie i noszącego miano największego torreadora i reformatora corridy Pedro Romero, który sławił się zabiciem ponad 6000 byków, a sam nigdy nie został ranny.

To za jego jego czasów rozpoczęto walki z bykami prowadzone wg nowych zasad – zaczęto walczyć z bykami bez pomocy koni.

Podobno stało się to za sprawą jednego z gapiów, który po tym, jak szlachcica na koniu przewrócił szarżujący byk, wskoczył na arenę i z pomocą kapelusza, stosując uniki, odciągnął zwierzę od wystraszonego jeźdźca.

A jakże, nie może zabraknąć pomnika głównego bohatera tych wydarzeń – czyli byka biegającego beztrosko po łące, w swoim poprzednim, szczęśliwym życiu.

pomnik byka

Pomnik byka w Rondzie

Ronda pomnik torreadora

Torreador i ja 🙂 w Ronda

Ronda atrakcje. Odkryj kanion

Zostawiam byki i całą historię związaną z korridą i skręcam w prawo za pomnikiem byka. Przez park dochodzę do promenady biegnącej wzdłuż murów okalających tę nowszą część miasta. W dzień miasto robi znacznie silniejsze wrażenie, niż wczorajszego wieczoru.

Widoki zaiste oszałamiające na okoliczne, sięgające horyzont góry i domy wielkości pudełka zapałek leżące pod nami. A w miarę zbliżania się do słynnego mostu Puente Nuevo, rośnie adrenalina spowodowana  patrzeniem w dół, który wciąga każdego. Wczorajszy, wieczorny kontakt z grozą mostu nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, oprócz doznań estetycznych.

Jednak dziś, w promieniach słońca, wszystko wygląda zgoła inaczej. Lęk wysokości zaczyna dawać o sobie znać. Chodząc po miejscach, gdzie niegdyś bywał Ernest Hemingway, trzymam się coraz dalej od barierek. Ale nie tylko ja.

Warto stanąć na chwilę pod ścianą i poobserwować reakcje ludzi, zbliżających się do barierek i spoglądających w dół. Szczególnie kobiet – ich reakcje są równie spektakularne jak widoki. A i moja niezgorsza, kiedy dociera do mnie, że przed chwilą byłam na platformie wystającej poza „stały ląd”, a pode mną była tylko pusta przestrzeń kilkadziesiąt metrów w dół.

Przed samym mostem jeszcze kilka zdjęć i „walk z lękiem”, ale nie sposób oprzeć się takiej potędze.

Stary most w Ronda też warto zobaczyć

Dalej, nie przechodząc po moście do starej części miasta, idąc wzdłuż kanionu przez ogrody, schodzę do drugiego mostu w Rondzie – Starego Mostu.

Znacznie starszego, niż położony wyżej jego znany brat, wielokrotnie odbudowywanego po zniszczeniach dokonywanych przez ten malutki, ledwo widoczny strumyczek w dole.

Przechodząc przez most, znajdziemy się w najstarszej części miasta. I znowu w górę. Po prawej mijamy stare łaźnie arabskie, które można zwiedzić za opłatą. Moim zdaniem – nie warto. Podchodząc nieco wyżej całe ich wnętrze mamy jak na dłoni.

Najstarszy most w Ronda

Michelle Obama też tutaj była

Casa de Rej Moro( Dom Mauretański) to miejsce, którego szkoda byłoby ominąć. Dotrzemy do niego wspinając się nieco brukowaną uliczką. Sam budynek jest w dość kiepskim stanie, niedostępny do zwiedzania, ale z otaczających go ogrodów schodzi się na dno kanionu.

Wejście kosztuje kilka euro. Podziemny korytarzem La Mina schodzimy nad rzekę. Przejście zostało wykute w XIV w. przez chrześcijańskich niewolników, aby władca mógł bez problemu schodzić nad rzekę celem zażywania kąpieli.

Po pokonaniu 365 schodów osiągamy cel – tylko chętnych do kąpieli brak. Widok na most od dołu już nie robi takiego wrażenia. Niestety, powrót tą samą drogą. Lekko męczącą, bo schody są o znacznie większej wysokości, niż te, po których zazwyczaj chodzimy.

Dochodzimy do mostu w starej części miasta i podziwiamy widok z drugiej strony. Ma się wrażenie, że białe domy przyczepione do skalnych urwisk kanionu za chwilę runą w dół.

Domy zawieszone na skale nad kanionem w Ronda

Ronda Semana Santa

Teraz pozostaje tylko pochodzić po moście. Ponieważ jest tydzień Semana Santa, pomiędzy turystami widać coraz więcej uczestników procesji – głównie kobiety w czarnych strojach.

Balkony są przystrojone na procesje – zobacz na zdjęciach.

Co jeszcze zobaczyć w Ronda?

Spacer polecam zakończyć w starej części miasta i klucząc po wąskich uliczkach, wdychając jednocześnie zapach kwiatów pomarańczy, poszukać przyjemnej knajpki na lunch.

Jeżeli wystarczy sił, to warto zejść do kanionu z tej części miasta i zobaczyć potęgę  mostu pod jeszcze innym kątem.

Późnym popołudniem opuszczam Rondę i wyruszam do Jerez de la Frontera drogą A 374, a następnie A 384 i nieodpłatną A 382. Malownicze półtorej godziny.

widok na pola i odległe góry

Widoczki z drogi

Nocleg w Ronda

Polecam hotel, w którym się zatrzymała. Klimatyczny hotel Plaza de Toros w samym centrum miasta.

I jeszcze rada. Dobrze jest  przed zwiedzaniem tego miejsca zaopatrzyć się wygodne obuwie – najlepiej z nieślizgającą się podeszwą –  ponieważ wizyta w Rondzie to spacer wymagający pokonania stromych ścieżek oraz wielu schodów. I postarać się na chwilę zapomnieć o lęku przestrzeni, jeśli takowy masz.

Poznaj inne ciekawe miejsca w Andaluzji. 

Niżej znajdziesz całą trasę odkrywania Andaluzji z dokładnym opisem wszystkich miejsc, które polecam do zobaczenia. Sprawdzona i przetestowana kilkakrotnie.

  1. Trasa z Malaga do Ronda

 Malaga – pierwszy łyk andaluzyjskiego powietrza 

 Wąwóz El Chorro – mekką dla lubiących mocne wrażenia

 Kolejką na wzgórze Calamorro

 Marbella – idealne miejsce dla bogatych turystów na Costa del Sol

 Mijas Pueblo – urocze białe miasteczko

 Ronda – andaluzyjskie miasto na pół

2. Trasa z Ronda do Jerez de la Frontera

 Kadyks (Cádiz) – najstarsze miasto Europy

 Jerez de la Frontera – sherry i tańczące konie

3. Trasa z Jerez de la Frontera do Sewilla

 Tragiczna miłość w Sewilli nieopodal Hiszpańskiego Placu

 Klimatyczna Sewilla, jej legendarny symbol NO8DO i ślad pomarańczy

4. Trasa z Sewilla do Kordoba

 Katedra – Mezquita w Kordobie jeden z najbardziej imponujących budynków na świecie

5. Trasa z Kordoba do Granada

 Granada – klejnot Andaluzji, gdzie śpisz w jaskini i zatapiasz się w flamenco

 Czerwona staję się o zachodzie słońca. Ja – Alhambra w Granadzie

6. Trasa z Granada do Nerja

 Nerja – urok nadmorskiego miasteczka na Costa del Sol

Wolisz pojechać do Rondy z biurem podróży?

Jeśli lubisz zorganizowaną wycieczkę, to także mam coś dla Ciebie.

Kliknij na link Andaluzja warta zobaczenia, a zwiedzisz Andaluzję z przewodnikiem, z biurem podrózy.

Oceń artykuł
[Głosów: 1 Średnia: 5]

Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!

Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments