2016 Austria Joga i rowery Podróże Świat
Donauradweg – w piątym dniu oczarowana Doliną Wachau docieram do Stockerau
Dolina Wachau to tylko trzydzieści sześć kilometrów, ale jakże zachwycającej przyrody, pachnących słońcem moreli, białego wina, gościnności, zawieszonych na skałach winnic i urokliwych miasteczek.
Jak zorganizować wyprawę rowerową wzdłuż Dunaju
Przydatne informacje o trasie z Pasawy do Wiednia i organizacji rowerowego wyjazdu znajdziesz w artykule Donauradweg – przed wyruszeniem na trasę.
Piąty dzień: z Melk do Stockerau – 97 km
Ponad 20 kilometrowa trasa z Melk do Spitz początkowo prowadzi tuż przy Dunaju. Jest ładnie i ciekawie, ale tak samo było w poprzednich dniach – już przyzwyczaiłam się do takich widoków. Wiadomo, do lepszego zawsze łatwiej…
Ale tuż za wioską Willendorf krajobraz ulega zmianie. Trasa rowerowa „wpada” pomiędzy szpalery winorośli i drzew morelowych. Zapach morelowy otacza mnie z każdej strony i kusi, kusi…Dolina Wachau z poziomu siodełka rowerowego absolutnie nie jest monotonna!
Dolina Wachau morelami i winami stoi
Kupuję morele na przydrożnym straganie, a gdy przejeżdżam przez wioski, drzewa i tak rzucają mi swoje dary wprost pod koła roweru.
Właściciele winnic i sadów morelowych wystawiają swoje produkty przed bramy wejściowe. Wystarczy zatrzymać się na chwilkę, aby pojawił się ktoś i zachęcał do degustacji. Począwszy od marmolad, dżemów likierów aż po regionalne wina. Pokusa duża, ale droga przede mną dzisiaj jeszcze większa:).
Zbliżając się do Spitz (nieco większego miasteczka, niż te mijane wcześniej) w oczy rzucają się kolejne atrakcyjne miejsca do odwiedzenia.
Wzbudzają ciekawość górujące tuż za miastem ruiny zamku, a i po drugiej stronie Dunaju zamczysko Aggstein zachęca do penetracji.
W samym Spitz dla zainteresowanych podwoje otwiera Muzeum Żeglugi Dunajskiej.
Dunaj też tutaj nieźle dokazuje i to od wieków! Co ilustrują wskaźniki wysokości wody i fotografie przy przystani żeglugi. Aż nieprawdopodobne wydaje się, że w latach 30 – ych poprzedniego wieku, Dunaj był tak skuty lodem, że na brzeg wyrzucał łódki i barki zacumowane przy brzegach.
W oczekiwaniu … na statek, którym przepłynę 20-o kilometrowy odcinek do Krems kuszę się na kolejny morelowy przysmak – knedliczki z morelami. Poezja smaku!
Trasa widokowa brzegiem i statkiem
Dolina Wachau to 36 kilometrowy odcinek pomiędzy Melk a Krems. Naturalne krajobrazy – potężny Dunaj, poszarpane skały, zadbane pola i połacie winnic przeplatają się tutaj z dziełami człowieka – opactwa, zamki, ruiny i urokliwe miasteczka spotykamy „co krok”.
Godzinna przejażdżka statkiem upływa mi na delektowaniu się widokiem nad zawieszone na stromych wzgórzach winnice ciągnące się aż do Krems. Nie sposób oprzeć się także urokowi kamiennych, położonych tuż nad Dunajem miasteczek, jak Joching czy Weißenkirchen in der Wachau, do których zresztą przybijamy zabierając kolejnych pasażerów.
Interesującym pomysłem na zwiedzenie samej tylko Doliny Wachau jest połączenie wycieczki rowerowej z rejsem statkiem. Jedną stronę 20 – o kilometrowego odcinka przejeżdżamy rowerem, a drugą przepływamy statkiem. Kierunek dowolny, linie żeglugi DDSG Blue Danube GmbH, Brandner Schifffahrt oferują obydwie możliwości. Rowery do wypożyczenia oferują wypożyczalnie oraz prawie wszystkie hotele i pensjonaty w Dolinie.
Biała żegluga na Dunaju kursuje w okresie od 16.04 do 26.10. Koniecznie należy sprawdzić godziny odjazdu, żeby nie zostać na brzegu.
Bilety najlepiej kupić wcześniej przez internet – po uprzednim zaplanowaniu trasy. Jeśli pójdziemy bardziej na żywioł, wtedy bilety musimy próbować kupić w kasie. W pełni sezonu może być problem z dostępnością. Jeśli wykupujemy wyjazd w biurze podróży, bilet mamy wykupiony – wtedy tylko trzeba zdążyć na oznaczoną godzinę.
Godziny odpłynięcia ze Spitz
- Linia Brandner: do Melk 11:45, do Krems: 14:35 i 17:05.
- Linia Blue Danube do Melk: 11:45 14:45 17:45; do Krems 12:00 14:40 17:25. Cały rozkład jazdy i więcej informacji na temat pływania po Dunaju znajdziesz Nad modrym Dunajem.
Piękne są widoki z pokładu statku, ale myślę, ze jeszcze piękniej podziwiać Dunaj z brzegu. I już wiem, że moja planowana sierpniowa wyprawa do Doliny Wachau wydłuży się. Koniecznie muszę przejechać dzisiejszy „statkowy” odcinek rowerem!
Poczyniłam już pierwsze kroki w tym kierunku – czekając na podanie morelowych knedli, poszłam do Informacji Turystycznej i znalazłam ciekawe miejsce na nocleg w „sercu Spitz”.
Musztarda kremska i karykatury
Krems, miasto wzbogacone głównie na podatkach z transportu rzecznego po Dunaju, mijam bokiem. Już godzina 14, a przede mną ponad 70 – kilometrowy odcinek do przejechania, więc „nici ze zwiedzania”.
Pierwszy raz na trasie nieco się pogubiłam i przypadkiem wylądowałam na południowym brzegu. Jednak „nic się nie dzieje bez przyczyny” i rekompensatą okazuje się knajpa na lunch, z ciepłym (dosłownie i w przenośni) wnętrzem. Posilona i lekko podsuszona ruszam dalej. Bo dzisiaj znowu … ciągle pada. Mocniej lub słabiej, ale deszcz nie odpuszcza.
Dopisek sierpień 2016. Wracam do Doliny Wachau. Mieszkam w Spitz, włóczę się pieszo i rowerem po winnicach, miasteczkach i Heuriger… Odkrywam pełnię uroku najpiękniejszych miejsc doliny Dunaju, do której także i Ciebie zabieram w tekście Urok Doliny Wachau.
Tulln Austria czy Nibelungia?
W klimatycznym przedsionku Wiednia – Tulln, nie sposób przejść obojętnie obok jednej z 25 fontann!! Na czele z Pomnikiem Nibelungów (Fontanną Nibelungów).
W pieśni Nibelungów to tutaj miał się spotkać król Hunów Etzel z księżniczką Niebelungów Kriemhildą. Dla mnie sama nazwa Nibelungowie brzmi tajemniczo – kojarzy mi się ze szczękiem zbroi, rycerskimi zmaganiami, wielkimi miłości poprzeplatanymi intrygami, ludami w pełni oddanymi swoim przywódcom. Ot, takie dawne, rycerskie życie!
W XI Tulln, miasto o strategicznym, handlowym znaczeniu, noszące miano stolicy, wskutek gwałtownego wzrostu znaczenia Wiednia zaczęło tracić swoją pozycję.
Ponowne pięć minut miało, gdy w 1683 roku Jan III Sobieski podążając na odsiecz – nomen omen – Wiednia, właśnie pod Tulln przejął komendę nad całością wojsk sprzymierzonych.
Nibelungowie – lud mitycznych karłów z podań germańskich, mieszkający w podziemnym państwie, rozsławiony przez Ryszarda Wagnera w „Pierścieniu Nibelunga”. Hunowie – lud koczowniczy, który w 370 roku najechał Europę powodując ogromną wędrówkę ludów. Rzeźba przedstawiająca przywódców, otoczona płynącymi z dwóch strona fontannami, ma symbolizować wzajemne zbliżenie światów Wschodu i Zachodu.
Rzeka Dunaj jak płynie i zmienia swoje oblicze
Dunaj staje się jeszcze bardziej brunatno – siwy i w dodatku wzburzony. Jakby jakiś rzeczny Neptun robił porządki w podwodnym królestwie. Mało tego, nie tylko szumi groźnie, ale i wylewa.
Zalana ścieżka rowerowa na szczęście tylko do wysokości 30 cm. Ile musiałabym nadłożyć drogi, gdyby nie dało się przejechać? Nawet nie chcę myśleć!
97 kilometrów pokazuje licznik, gdy docieram do hotelu w Stockerau. To mój drugi wynik w życiu. Najdłuższą trasę rowerową jaką zaliczyłam, to było 109 km, ale lata, lata temu. Lekko padnięta, ale bardzo z siebie dumna, wieczorkiem spaceruję – dla złapania pionowej postawy – po opuszczonym i niezbyt ładnym miasteczku Stockerau.
Hotel w Stockerau
Nocleg w Stockerau. Hotel City – miejsce, w którym można spędzić jedną noc, nie porywa, ani nie przeraża. Znajomi spali w innym hotelu – standard był podobny.
Za to sporo innych, super propozycji na nocleg w okolicy znajdziesz, gdy klikniesz tutaj.
Wzdłuż Dunaju – od Pasawy do Wiednia: dzień po dniu
Przejedź ze mną całą trasę Donauradweg dzień po dniu. Kliknij w linki poniżej, aby zobaczyć relacje z poszczególnych dni:
Trasa Naddunajska – niezbędne informacje
start z Passau – pierwszy dzień
docieram do Linz – w drugim dniu
Enns najstarsze miasto w Austrii – w trzecim dniu
potęga opactwa w Melk – w czwartym dniu
piękno Doliny Wachau – w piątym dniu
ostatni etap do Wiednia – szósty dzień
rowerem w Austrii – przydatne informacje
Wybierasz się na trasę wzdłuż Dunaju? Masz pytania dotyczące wyjazdu? Pisz śmiało w komentarzu, postaram się odpowiedzieć 🙂
Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!
Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!
Witam. Czyli nie mając roweru tez mozna sie pobawic na tej trasie , i jak jest z powrotem do Passawy po dojechaniu do Wiednia , czy jest możliwosc pozostania jeden dzien i pozwiedzac stolice czy to juz organizator ustala ze wracamy i over?
Witaj, jak najbardziej 🙂 Dzień powrotu jest ustalony po zakończeniu trasy w Wiedniu, ale sądzę, że można umówić się na inny dzień powrotu do Passawy, bo busy w Wiednia jeżdżą codziennie. Proponuję wysłać zapytanie do biura organizującego wyjazd. A zabawa naprawdę przednia. pozdrawiam dana
Witam, Czy w wypożyczalniach w Dolinie Wachau można wypożyczyć też przyczepke rowerową dla dziecka?
Witam, tak w wypożyczalniach rowerów widziałam przyczepki dla dzieci. Moja rada: warto znaleźć wcześniej w internecie namiary na wypożyczalnię i zarezerwować rower/rowery. pozdrawiam danuta