
Kraina Otwartych Okiennic Podlasie. Wyjedź na weekend, na wakacje
Kraina Kolorowych Okiennic na Podlasiu zachwyca urokiem i spokojem. To unikalne miejsce na mapie naszego kraju.
Wioski z drewnianymi domami ulokowanymi szczytami w kierunku drogi, z przykuwającymi wzrok kolorowymi, malowanymi okiennicami, z elewacjami domów ozdobionymi koronkami z drewna.
Kraina Otwartych Okiennic Podlasie
Wyjątkowe miejsca, będące kwintesencją sielskiej wioski, w której toczy się normalne życie, a nie jest skansenem z zabytkowymi budowlami. Na pierwszy rzut oka domy wydają się podobne, jednak każdy jest inny. Z kunsztownymi ozdobieniami, jakich nie znajdziemy w innych regionach Polski.
W sielski krajobraz wkomponowują się bociany. W gniazdach, na łąkach, a nawet spacerujące wolnym krokiem poboczem drogi. Nic w tym dziwnego, bowiem Kraina Otwartych Okiennic znajduje się na Podlaskim Szlaku Bocianim.
Trzy urokliwe wioski Podlasia: Trześcianka, Puchły i Soce postawiły połączyć swoje siły i założyły stowarzyszenie Kraina Otwartych Okiennic, aby wspólnie wypromować swoje wioski i przybliżyć je turystom.
Takim turystom, którzy doceniają niezwykłość architektury, spokój płynący z natury i wielowiekowe tradycje do dzisiaj kultywowane w rodzinach.
Sama historia pięknych, kolorowych domów z ozdobnymi gankami, zdobieniami na narożnikach domów i pomalowanymi okiennicami nie należy, niestety, do radosnych.
W tak sposób przyozdabiane domy powstawały bowiem po powrocie ludzi z wygania, z tzw. bieżeństwa.
Bieżeństwo. Masowa ewakuacja ludności, głównie wyznania prawosławnego, z zachodnich terenów Imperium Rosyjskiego w głąb Rosji, po przerwaniu linii frontu przez wojska niemieckie w okresie od 3 maja do września 1915 roku.
Kraina Otwartych Okiennic mapa
Wioski w Krainie Otwartych Okiennic leżą wzdłuż rzeki Narew, wśród pól i nieskażonej przyrody. Drogi w wioskach – bywa – że są brukowane (ale tylko od pierwszego do ostatniego domu na krańcu wioski), ale głównie to szerokie, piaszczyste trakty.
Można rozpocząć swoją przygodę z wioskami w dowolnym miejscu. Ja jednak rozpoczęłam zwiedzanie od wioski Soce.
Po pierwsze dlatego, że to pierwsza wioska po zjeździe z drogi 685 z Białegostoku, po drugie chciałam zaglądnąć do Moniki i jej rodzinnej, cudownie klimatycznej agroturystyki. Którą nota bene polecam na nocleg na Podlasiu. Szczególnie rodzinom z dziećmi.
Trzy wioski: Soce, Trześcianka i Puchły leżą obok siebie w niewielkiej odległości.
Ale warto przedłużyć wycieczkę lub zaplanować sobie dwa dni na zwiedzanie Krainy Otwartych Okiennic, aby poznać leżące w pobliżu inne, równie ciekawe wioski jak Pawły, Ryboły czy Wołszki i pojechać na drugą stronę Narwi do kolejnych wiosek: Ploski, Stupniki, Koźliki. Każda z nich jest inna, każda ciekawa, kryjącą w sobie jakąś ciekawostkę.
W wiosce Ryboły możemy kupić płody rolne wprost z ogrodu. Mieszkańcy wystawiają przed swoje domostwa małe kolorowe stoiska z pomidorami, dyniami, czosnkami, ogórkami cebulami. Ten uliczny targ – stragan czynny jest przez cały dzień. A gdy nie ma sprzedających, wystarczy zapukać w okno, aby kupić produkty.
Kolorowe cerkwie i Kraina Otwartych Okiennic
Trześcianka, Puchły i Soce są naprawdę urocze! Malowane okiennice domów, niespotykane w innych regionach Polski, na tle drewnianych płotów i ogrodów wypełnionych kolorowymi, wiejskimi kwiatami. W ogrodach królują malwy, rudbekie i – jeszcze gdzieniegdzie dawne królowe tych ogrodów – zwiewne kosmosy.
W centrum wiosek przyciągają wzrok kolorowe cerkwie, do których można zajrzeć i posłuchać opowieści. O losach ludzi, o zwyczajach, o codziennym życiu.
Ale to nie jest tak, że tylko trzech wioskach zobaczycie w taki sposób przyozdabiane domy. Jeżdżąc na rowerze po podlaskich wioskach nieraz widziałam domy z malowanymi, otwartymi okiennicami. Co prawda nie w takiej ilości jak w Krainie Otwartych Okiennic w Soce czy Trzciance, ale równie urokliwe.
Sporo przyozdobionych domów zapamiętałam z wioski Wierzchlesie, w której były kręcone charakterystyczne sceny do filmu „U pana Boga…”
Właściwie moja przygoda z Podlasiem rozpoczęła się dzięki Facebookowi i zdjęciom Jerzego Rajeckiego. Piewcy Podlasia, autora zdjęć z genialnie uchwyconym klimatem regionu i autorem książek o Podlasiu.
I właśnie jedna z nich „Klimaty Podlasia”, którą kupiłam w księgarni z Supraślu z autografem autora, stała się moim przewodnikiem po tej krainie.
Na głównym zdjęciu do artykułu, książka pozuje razem z Moniką z Siedliska Soce, jej psem i ze mną do fotografii :).
Napisana z uczuciem, bogata w ciekawostki, opisy zabytków i pełna postaci interesujących ludzi zamieszkujących ten teren.
Kraina Otwartych Okiennic jak zwiedzać
Autor „Klimatów Podlasia” czyli przewodnika po Krainie Otwartych Okiennic poleca przedłużenie trasy do innych wiosek, aby jeszcze lepiej poznać tę niezwykły region. I aby dłużej pozostać sam na sam z niezmąconą przyrodą, Narwią i zabytkami.
Można skorzystać z podpowiedzi przewodnika i po wyjechaniu z wioski Puchły pojechać do sąsiadujących wiosek i dotrzeć aż do rzeki Narew.
Warta polecenia jest również druga strona Narwi. Z równie uroczymi wioskami, z tym samym, leniwie płynącym czasem.
Szlak rowerowy Kraina Otwartych Okiennic
Moim zdaniem najlepiej zwiedzać Krainę Otwartych Okiennic rowerem. Wycieczka pomiędzy trzema wioskami (zrobiona w formie pętli) to łatwa trasa około 20 km, po drogach asfaltowych, brukowanych i częściowo piaskowych.
Przedłużenie trasy do rzeki Narew to kolejne mniej więcej 20 km (długość będzie zależna od tego, do których i ilu wiosek zajrzymy).
Zrobienie kółka w jeden dzień (według oznaczenie na powyższej mapce), czyli od Soce przez wioski na drugą stronę rzeki Narew, wioskami do Narew i powrót do Soce) nie należy do najłatwiejszych. Do przejechania jest około 70 – 80 km i ale sporo trasy prowadzi po niełatwych, piaskowych drogach.
A poza tym nie zależy nam przecież tylko na jeździe, ale trzeba też zwiedzić cerkwie, zerknąć tu i ówdze do ukwieconego ogródka, zrobić fotkę, przysiąść z mieszkańcami wioski na ławce i pogadać. Popodziwiać rzekę Narew i roślinność bagienną. Albo poleżeć na łące licząc motyle i chmury.
Dlatego warto podzielić trasę na dwa dni. Nawet jeśli wspomagany się elektrycznością w rowerze lub podróżujemy samochodem.
Cudownie jest kontemplować spokój i piękno wiosek i otaczającej je przyrody powoli. Tak jak ja robiłam. Rozglądałam się. Chłonęłam piękno i spokój. Przysiadałam na ławeczce z mieszkańcami, którzy chętnie dzielili się rodzinnymi historiami.
Kraina Otwartych Okiennic Soce
Pierwszy mój kontakt „na żywo” z domami w Krainy Otwartych Okiennic wywołał zachwyt i niemal przeniesienie się w czasie i przestrzeni do krainy niczym z rosyjskiej bajki.
Wjeżdżających i opuszczających wioskę Soce witają krzyże z 1895 roku wotywne z wyrytymi intencjami do świętych. Jak „mówią ludzie we wsie” krzyże postawili mieszkańcy, aby odpędzić się od zarazy, która nawiedzała okolice. W tym celu mężczyźni stawiali krzyże, a kobiety rozciągały pomiędzy nimi uplecione nici. I dzięki tym zabiegom zaraza ustąpiła.
Wioska Soce składa się jakby z dwóch części rozdzielonych rzeczką. Warto przejechać obydwie. Możesz w Soce zamieszkać na czas swoich wakacji w drewnianym domu z klimatem Podlasia.
Kraina Otwartych Okiennic Trześcianka
Z Soce trasa rowerowa prowadzi do wioski Trześcianka. Tutaj znika nieco senny urok Soce, albowiem przez wioskę przebiega asfaltowa droga.
Warto zaglądnąć do cerkwi po lewej stronie drogi. Przed cerkwią stoi pomnik ku pamięci bieżeństwa.
Oprócz pięknych zdobień na domach, zauważymy tabliczki z nazwami na płotach. To tradycyjne nazwy gospodarstw: od imion lub nazwisk właścicieli. Do dzisiaj używanych przez mieszkańców, o czym powiedział mi pan z pobliskiego domostwa, z którym przysiadłam na ławeczce.
Na ławeczce na przeciw studni z żurawiem liczącej 150 lat. Opowiedział mi historię swojej rodziny i swojego dzieciństwa w Trześciance. Kiedy to z kolegami rękami łowili ryby z Narwi, a do wioski nigdy nie zaglądali obcy. I jak ciężko żyło się jego przodkom, kiedy po powrocie z wygnania zastali tylko zgliszcza. Nie dostali odszkodowania, jak to mieli obiecane, a wszystko musieli sami odbudować.
W Trześciance można zjeść pyszny obiad z kompotem – na końcu wsi po lewej stronie. Kilka dań do wyboru. W wiosce znajduje się także sklep spożywczy i kilka gospodarstw agroturystycznych, w których można spędzić noc w podlaskiej chacie.
Kraina Otwartych Okiennic Puchły
Kolejna wioska na trasie to Puchły. I znowu zagęszczenie urokliwych domów. I cerkiew. Która wyłania się zza drzew niczym zjawisko z innego świata. Piękna!
Z cerkwią i nazwą miejscowości związana jest legenda. Otóż pewien mężczyzna, mieszkający w miejscu gdzie obecnie stoi cerkiew, chorował na opuchliznę. Modlił się codziennie o uzdrowienia, aż w końcu na szczycie lipy ukazała mu się Matka Boska w ikonie i opuchlizna, nazywana w lokalnej gwarze „opuchli”, ustąpiła. Mówi się, iż lipy rosnące wokół cerkwi wyrosły z nasion lipowego drzewa pamiętającego czasy legendy. Aby zobaczyć ikonę i wnętrze cerkwi wystarczy zadzwonić na numer telefonu umieszczony przed wejściem po lewej stronie. Lub „załapać” się na zwiedzanie z wycieczką, jak mi się udało.
W Puchłach proponuję pojechać wąską drogą (nieoznakowanym szlakiem, ale na Google map Puchły znajdziesz punt widokowy) nad Narew, na punkt widokowy. Czyli skręcić w lewo (jadąc od strony wioski) przed cerkwią i cały czas prostu, aż dojedziesz do drewnianych kładek. Zostaw rower i kładkami, wśród bagiennej, niesamowitej przyrody dojdziesz nad rzekę Narew. Towarzyszyć Ci będą chmary motyli i ważek, a na końcu ścieżki zobaczysz sielski krajobraz z pasącymi się na łące końmi.
Jeśli trafisz tutaj wieczorem lub wczesnym rankiem, to masz sporą szansę zobaczyć tak charakterystyczne dla Podlasia ścielące się mgły.
Z Puchły możesz wrócić tę samą trasą do Soce przez Trześciankę lub drogą przez pola i las z zaznaczoną trasą rowerową albo pojechać dalej do następnych wiosek.
Kraina Otwartych Okiennic noclegi
Zastawiasz się gdzie spać w Krainie Otwartych Okiennic? Moim zdaniem najlepszym wyborem będzie gospodarstwo agroturystyczne. Tylko wtedy poczujesz bliskość natury i spokój.
Zerknij także do mojego artykułu Gdzie spać na Podlasiu, w którym znajdziesz klimatyczne i wygodne miejsca na nocleg.
Kraina Otwartych Okiennic jedzenie
Zwiedzając rowerem Krainę Otwartych Okiennic musisz koniecznie zadbać o zabranie ze sobą wody. A i jakąś kanapkę. Tak na wszelki wypadek.
Restauracje w Krainie Otwartych Okiennic i owszem są, ale nie w jakiejś olbrzymiej ilości.
Zjesz w Trześciance w Sielskim Podlasiu. Otwarte w godzinach Domowy obiad składający się z zupy, drugiego dania i kompotu w cenie 30 zł za zestaw (w 2021 roku). Pysznie i klimatycznie. Możne zjeść w środku lub na zewnątrz w ogrodzie. Korzystałam dwa razy i polecam.
Karczma Koszarka po drugiej stronie rzeki Narew czynna w godzinach od 8.00 do 21.00.
Kamczatka Kebab w Narew czynne od 12.00 do 22.30.
Kraina Otwartych Okiennic w literaturze
Aneta Prymak – Oniszk Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy.
Książka zawiera zbiór reportaży z historiami ludzi, którzy bezpowrotnie stracili swoją ojczyznę.
„Ta książka jako świadectwo właściwie nie ma sobie równych. Nie ze względu na rozmiar tej tragedii, bo wiek XX znał większe. Ale ze względu na stopień jej zapomnienia. To chyba jedna z najbardziej nieopisanych katastrof XX wieku” – jak napisał Tomasz Mróz o książce.
Jerzy Rajecki Klimaty Podlasia
„Miejsca, które proponuję odwiedzić, pozornie nie mające zbyt wiele do zaoferowania, miejsca jednak wprawić w zachwyt, stać się w naszych oczach cudem natury i stanowić refleksję nad upływającym czasem”.
Tymi słowami Jerzy zaprasza do wtopienia się w magiczną krainę kolorowych okiennic, misternie zdobionych domów pośród dziewiczej przyrody Podlasia.
Chcesz poznać inne regiony Podlasia?
Zobacz jak wyglądały miejsca na Podlasiu, które zagrały w firmie „U Pana Boga w ogródku” i „Blondynka” i spróbuj rewelacyjnej, podlaskiej kuchni.
A żeby wtopić się w przyrodę, wybierz się na jazdę konną. Nawet jeśli do tej pory nie siedziałeś na końskim grzbiecie. Szczegóły znajdziesz w artykule: jazda konna na Podlasiu.
? ?
Szukasz noclegu w Krainie Otwartych Okiennic na Podlasiu?
Moja prośba do Ciebie :). Wszystkie moje artykuły są oczywiście bezpłatne, ale mam prośbę, aby rezerwując nocleg na Podlasiu kliknąć wcześniej na link booking.com lub skorzystaj z poniższej wyszukiwarki. Dla Ciebie cena nie zmieni się, a ze mną booking.com podzieli się prowizją. Dziękuję serdecznie 🙂 dana/jaWagabunda
Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!
Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!
Podlasie to znacznie więcej atrakcji Zapraszam Cię do sprawdzenia, chętnie podyskutuję na stronie o miejscach, które znasz lub uważasz za najciekawsze.