Morsowanie. Nowa moda czy świetna metoda hartowania organizmu?
Morsując zanurzamy ciało w zimnej wodzie, dlatego też późna jesień i zima są doskonałym czasem dla morsów.
Morsowanie jest nieswoistą szczepionką, gdyż zwiększa odporność organizmu. Wchodząc do lodowatej wody dostarczamy organizmowi bodźców, które z kolei powodują wyzwolenie się dwojakich uczuć: stresu i przyjemności. Stres, kiedy nasze ciało zaatakowane przez zimno mobilizuje wszystkie swoje siły do walki z zagrożeniem, a radość, gdy endorfiny wywołują w nas salwy śmiechu po wyjściu z wody.
Ponieważ rozpoczęłam morsowanie, wiem jak to jest. Najpierw człowieka zatyka ze strachu, a później wpada w euforię i nie może się nagadać dzieląc się wrażeniami i odczuciami z morsowania.
Do morsowania przymierzałam się już od 2 lat, ale dopiero gdy założyłam grupę truchtających dla zdrowia „Slow Jogging Kędzierzyn – Koźle”, podczas biegania dzięki wzajemnej mobilizacji, wiele z nas rozpoczęło przygodę z morsowaniem.
Dziękujemy Ewie Mirska, bo to ona stała się naszym morsowym przewodnikiem w jeziorze „Dębowa”. Dziękuję Gosi, Gosi i Paulinie za udostępnienie i zgodę na publikację zdjęć z morsowania.
Kiedy zacząć morsować?
Pierwszym i najważniejszym krokiem do rozpoczęcia przygody z morsowaniem jest zakotwiczenie myśli „tak, chcę morsować” w swojej głowie.
Tylko mentalne przekonanie samego siebie, że chcę zanurzyć swoje własne ciało w zimnej wodzie, będzie idealnym czasem do rozpoczęcia morsowania.
A jeśli chodzi o pory roku, to morsuje się – najczęściej – od listopada do końca lutego/marca.
Dlaczego morsowanie jest zdrowe?
Morsowanie poprzez drenaż naczyń limfatycznych usprawnia działanie układu chłonnego i zwiększa liczbę komórek odpornościowych, które pozwalają uniknąć lub złagodzić przebieg infekcji.
Zalety morsowania:
- zwiększenie odporności organizmu
- poprawa krążenia
- zmniejszenie cellulitu
- redukowanie stanów zapalnych – głównie w schorzeniach narządach ruchu
- zmiana nastawienia do życia – morsowanie hartuje nie tylko ciało, ale i ducha
- poprawa kondycji skóry
- utrata wagi
- „morsowane” ciało dłużej zachowuje młodość 🙂
Co zabrać na morsowanie? Jak się ubrać na morsowanie?
- Ręcznik do osuszenia ciała i osłonięcia podczas przebierania. Chociaż do przebierania polecam ponczo z Decathlona, które zakupiły moje koleżanki. Założone na strój ułatwia przebranie się, a i latem będzie przydatne w czasie wyjazdów nad wodę.
- Można zabrać szlafrok, żeby otulić się nim po osuszeniu ciała, a przed założeniem odzieży.
- Buty do wody. Koniecznie. Nie tylko ułatwiają wejście do wody (nie grozi nam skaleczenie o ostre kamienie lub niewidoczne zanieczyszczenia dna), ale także (jeśli są neoprenowe) chronią stopy przed zimnem.
- Strój kąpielowy. Jedno lub dwuczęściowy – wg upodobań. Przewagą dwuczęściowego jest jego łatwiejsze zdjęcie po wyjściu z wody.
- Ciepłe i wygodne do włożenia ubranie. Ja kupiłam specjalnie na czas „po morsowaniu” jednoczęściowy pajacyk z kapturem z polaru. Sprawdza się doskonale! Otula ciało wraz z karkiem i głową. Na to puchowa kurtka lub kamizelka i ciało szybko dostaje ciepełka. .
- Łatwe do włożenia (dobrze, jeśli wsuwane) buty i luźne, ciepłe skarpetki.
- Czapka i rękawiczki, które zakładamy wchodząc do wody. Weterani morsowania wchodzą bez rękawic i czapek, zanurzając się w wodzie razem z głową.
- Karimatę, na które staniemy przebierając się i położymy ubrania (miejsca, w których morsujemy najczęściej są „dzikie” bez żadnej infrastruktury). Zamiast karimaty może być po prostu duża torba foliowa lub worek foliowy.
- Składane krzesełko turystyczne – znacznie ułatwia przebieranie się. W Decathlonie są takie krzesełka w sprzedaży – przydadzą się na inne sportowe aktywności.
- Termos z ciepłym napojem – zwykłą herbatą, herbatą owocową, a najlepiej z rozgrzewającym naparem z imbirem. Niektórzy preferują rozgrzewający napar z rumem.
- Jeśli woda jest skuta lodem, to akcesoria do zrobienia przerębli.
- Rękawiczki nurkowe, czepek i skarpetki neoprenowe dla morsów, którzy zamierzają pływać podczas morsowania. Do kupienia w sklepach z zaopatrzeniem dla nurków.
- Bojka asekuracyjna dla bezpieczeństwa – to dla osób pływających w lodowatej wodzie.
Jak zacząć morsowanie? Morsowanie krok po kroku
Wartym polecenia sposobem na przygotowanie się do morsowania jest wcześniejsze (conajmniej przez kilkanaście dni) branie zimnego prysznica.
Pomocne jest także chodzenie przez cały rok boso po rosie i w zimnym strumieniu, a genialnie wręcz działa chodzenie boso po śniegu.
Aczkolwiek bez tych przygotowań także można rozpocząć morsowanie.
Pierwsze i każde następne morsowanie – krok po kroku:
- Najlepiej znajdź morsującą grupę i dołącz do niej. Będzie dla Ciebie lepiej, bezpieczniej i przyjemnie towarzysko.
- W domu załóż strój do morsowania (kąpielowy) i ubierz się ciepło, stosowanie do panującej na zewnątrz temperatury w luźną i wygodną odzież. Koniecznie pamiętaj o czapce i rękawiczkach, których nie będziesz ściągać wchodząc do wody.
- Po dotarciu na miejsce morsowania przygotuj swoje stanowisko: rozłóż karimatę (folię krzesełko – co masz), wyjmij ręcznik i szlafrok czy poncho, żeby po wyjściu z wody mieć wszystkie potrzebne rzeczy pod ręką, bez potrzeby szukania.
- Na stopy załóż buty, w których wejdziesz do wody.
- Rozgrzej ciało. Truchtaj lub biegaj, zrób skłony, przysiady, podskoki lub pompki, wymachy ramionami i nogami. Ważne, aby w miarę równomiernie rozgrzać wszystkie partie mięśni i rozruszać stawy. Nie dopuść jednak, aby na Twoim ciele pojawił się pot. Masz rozgrzać mięśnie, a nie zmęczyć się. Często w grupach morsujących jedna osoba prowadzi rozgrzewkę.
- Podczas rozgrzewki możesz sukcesywnie zdejmować ubranie.
- Wejdź do wody wolnym, ale dziarskim krokiem do głębokości pod pachy (pierwszy raz, jeśli masz wielkie obawy, zanurz się za pas).
- Oddychaj! Bardzo ważne, bo wchodząc do zimnej wody, automatycznie wstrzymujesz oddech. Wiem coś o tym, bo sama tak zrobiłam. Podczas rozgrzewki powtarzałam sobie „Oddychaj podczas morsowania”, ale szok dla organizmu był tak spory po wejściu do wody, że zupełnie zapomniałam o oddechu. Dopiero Ewa, koleżanka prowadząca rozgrzewkę w naszej grupie przypomniała mi o oddychaniu. Moja rada – poproś kogoś, kto wchodzi z Tobą, żeby przypomniał Ci o oddechu.
- Stojąc w wodzie ruszaj nogami – przemieszczaj się nieznacznie lub po prostu drepcz w miejscu. Gadaj z towarzyszami morsowania – będzie weselej, przyjemniej i szybciej upłynie Ci czas.
- A jak długo można morsować? Pierwszy raz zanurz się w wodzie na 1-1,5 minuty. Kolejne kąpiele mogą już trwać odpowiednio dłużej. Z reguły morsuje się około 5 do 10 minut. W jednym ciągu lub w cyklach wychodząc na chwilkę z wody i wchodząc ponownie. Jeśli zdecydujesz się na taki system morsowania, to podczas mniej więcej minutowego opuszczenia wody wyjdź zupełnie na brzeg i ruszaj się jak na rozgrzewce.
- Pamiętaj o fotce:). Nieudokumentowane morsowanie będzie musiało być powtórzone 🙂
- Po wyjściu z wody potruchtaj lub poćwicz jak na rozgrzewce, po czym osusz delikatnie ciało. Nie wycieraj mocno ręcznikiem, bo – jak mówił twórca leczenia wodą Sebastian Kneipp – dzięki miejscowemu tarciu, szybko powstaje uczucie ciepła. A ciało wysychając stopniowo, rozgrzewa się równomiernie, co korzystnie wpływa na organizm.
- Teraz przyda się ponczo o którym wspomniałam – załóż go lub otul się ręcznikiem, zdejmij strój i ubierz się. Załóż także ciepłe skarpety i buty.
- Napij się ciepłej herbaty lub co tam masz w termosie, pośmiej się ze znajomymi z morsowania i pojedź do domu. Jeśli jest bardzo zimno, wieje przenikliwy wiatr i przenika Cię zimno – jedź od razu do domu, nie wychładzaj dodatkowo organizmu.
- W domu zjedz posiłek, a po jakimś czasie – gdy ciało rozgrzeje się nieco bardziej – weź gorącą kąpiel, prysznic lub skorzystaj z sauny.
W jakim wieku można morsować?
Właściwie nie ma zaleceń wiekowych, jednak uważa się, że dzieci poniżej 3 roku życia nie powinny morsować. A co do górnej granicy wieku – taka w ogóle nie istnieje, Wszystko zależy od kondycji osoby, chociaż nie zaleca się, aby skończywszy 80 lat rozpoczynać przygodę z morsowanie
Jak często można morsować?
Kąpieli w zimnej wodzie można zażywać tak często, jak organizm nam na to pozwala, czyli jak sprawia nam to przyjemność.
Najczęściej jednak morsuje się raz lub 2 razy w tygodniu.
Czy można morsować samemu?
Generalnie można, ale nie jest to ani bezpieczne, ani przyjemne. Najlepiej – jak już wspomniałam wyżej – morsować z grupą doświadczonych morsów. Bez problemu znajdziesz w social mediach takie grupy w każdym niemal zakątku Polski.
Czy morsowanie jest dla każdego? Kto nie może morsować?
Pomimo, że morsowanie hartuje organizm, to jednak nie każda osobą pragnąca podnieść swoją odporność może zanurzać się w zimnej wodzie.
Przeciwskazania do morsowania:
- poważne choroby kardiologiczne i układu krążenia, w tym nadciśnienie
- epileptycy
- poważne stany zapalne organizmu
- generalnie nie poleca się morsowanie w czasie przeziębienia: jednak niektórzy morsujący twierdzą mówią, że delikatne przeziębienie nie wyklucza morsowania, a wręcz przyśpiesza wyzdrowienie
- miesiączka
- borelioza
- osoby odczuwające paniczny lęk przed zimnem lub wchodzeniem do wody
Czego nie wolno podczas morsowania?
- nie ma sensu rozgrzewać się ciepłymi napojami przed morsowaniem
- nie wolno przed morsowaniem spożywać alkoholu
Hartowanie organizmu morsowaniem
Poprzez morsowanie uczymy nasze ciało reagować na zmiany temperatury, które „dopadają” nas podczas normalnie prowadzonego trybu życia.
Jeśli mamy osłabioną odporność, z większym prawdopodobieństwem złapiemy bakterie lub wirusy powodujące choroby. Zahartowany organizm łatwiej obroni się przed rozwojem choroby.
Wiesz jak jeszcze się hartować?
Nie tylko morsowanie hartuje organizm. Każda aktywność na świeżym powietrzu powoduje lepszą pracę organizmu i tym samym zwiększenie odporności: bieganie czy truchtanie, tenis czy joga lub po prostu spacery po świeżym powietrzu. Dobrze działa hartowanie pod zimnym prysznicem, chodzenie boso w ciągu roku po różnym podłożu (mech, kamienie, szyszki, w zimnej wodzie) czy chodzenie boso po śniegu. Ta ostatnia aktywność jest także wskazana dla osób, które mają ochotę mocno popracować nad poprawą odporności organizmu, a nie są w stanie pokonać lęku (lub nie mogą z przyczyn zdrowotnych) morsować.
Artykuł powstał na podstawie fachowej literatury, rozmowy z fizjoterapeutką, naturopatką, morsującą od wielu lat w podkrakowskim Kryspinowie Anią Krawdą oraz własnych doświadczeń związanych z morsowaniem.
Bibliografia: Ewa Zwierzchowska „Morsowanie”
A Ty? Próbowałaś już morsować?
A Ty? Zanurzyłeś swoje ciało w lodowatej wodzie? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu pod artykułem. Niech te zdania staną się podpowiedzią dla mających ochotę do wejścia w magiczny krąg morsujących.
Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!
Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!
Co do jednego się nie zgodzę : samotne morsowanie jest przyjemne, bo można to zrobić nago, bez zbędnych akcesoriów. Tylko woda i człowiek. Oczywiście należy wtedy bardziej na siebie uważać.
Witaj 🙂 na pewno masz rację, ale nie każdy ma taką możliwość 🙁 np. cudny strumyk za domem :). Ale jednak zawsze to bezpieczniej z kimś w pobliżu…w razie czego :). pozdrawiam Cię serdecznie dana