Często tego, co mamy obok siebie lub w zasięgu ręki nie dostrzegamy. Tak jest nie tylko z uczuciami i ludźmi, ale i z jedzeniem. Oto niedoceniana KISZONA KAPUSTA – ona bowiem jest moją dzisiejszą bohaterką.
Bogata w naturalną! ( a nie coraz bardziej popularną w proszku) witaminę C, a także B,E, liczne sole mineralne i siarkę. Ten ostatni pierwiastek korzystnie wpływa na wygląd włosów, skóry i paznokcie. Dzięki naturalnemu kwasowi mlekowemu (dającemu kwasowość kapuście), ma działanie bakteriobójcze i antywirusowe.
W moim rodzinnym – jak zresztą w każdym śląskim domu – zawsze kisiło się kapustę na zimę. I tę dobrą i zdrową tradycję kontynuuję.
Nie kiszę co prawda w beczce, tylko w kamiennym garnku i słoikach. Jeśli zrobię za mało – a tak jest zazwyczaj – dodatkowo kiszę w ciągu zimy. Kiszona kapusta zmienia swoją kwasowość w miarę leżakowania – ale nie psuje się, więc nie pasteryzuję jej, mimo że jest coraz bardziej kwaśna.
I mam swój leczniczy sok (kwaska jak na niego mówiliśmy w dzieciństwie), do robienia kuracji oczyszczająco wzmacniających organizm lub jako podstawę do ugotowania kwaśnicy.
Kiszoną kapustę używam do kapuśniaku, surówki z marchewką i jabłkiem i obowiązkowo do świątecznego bigosu.
Przepis na: Kiszenie kapusty
Składniki na: Kiszenie kapusty
- kapusta biała
- sól niejodowana, preferuję kamienną
- ewentualnie przyprawy, jak: liście laurowe, ziele angielskie, owoce jałowca, koper, kminek – ja nie używam do kiszeni żadnych przypraw
- PROPORCJE: 20 gram na 1 kilogram kapusty
Kiszenie kapusty
- Potrzebujemy kamiennego gara do kiszenia lub szklanych słoików. Ja używam dużych, pięcio – litrowych słoików, ale mogą być nawet litrowe.
Wersja pierwsza
- Kapustę rozkroić na ćwiartki i drobno poszatkować na szatkownicy. Ostatecznie można drobno pokroić ostrym nożem.
Wersja druga
- Późną jesienią – najlepiej w październiku – kupić kilka kilogramów kapusty na targu lub w warzywniaku. Najczęściej jest ona zapakowana do foliowego worka – koniecznie trzeba zadbać, żeby się nie zaparzyła. Po zakupie odkryć górę worka, a po przywiezieniu do domu natychmiast wysypać. Ja kupuję zwykle 10 -15 kilogramów – po ukiszeniu wcale nie jest to taka duża ilość.
Wykonanie
- Poszatkowaną kapustę (liczy się waga samej poszatkowanej kapusty- bez głąba i bocznych liści) – wrzucić do naczynia/miski, tak dużej, żeby można ją było swobodnie wymieszać. Zasypać odpowiednią ilością soli, dokładnie wymieszać i lekko ubić (na przykład drewnianym tłuczkiem do ziemniaków). Zostawić na godzinkę.
- Gdy kapusta lekko puści sok, wymieszać i wkładać do naczynia, w którym będzie się kisiła.
- Układać warstwami – każdą warstwę mocno ubijać. I tak do momentu, aż wypełnimy całe naczynie. UWAGA! – koniecznie trzeba zostawić 4-5 cm wolnego miejsca od góry naczynia, bo gdy kapusta zacznie fermentować, będzie się tam zbierał sok.
- Na górze słoika MUSI być woda – sok z kapusty. W przeciwnym razie kapusta zepsuje się – warstwa soku chroni ją od powietrza.
- Można położyć na górze liście z kapusty, ale pod warunkiem, że będą zalane sokiem.
- Można – szczególnie jeżeli kisimy w garnku kamiennym lub dużym słoju – obciążyć ciężarkiem. Ja mam kilka wyparzonych kamieni – polecam ten sposób. Robię to w następująco: kapustę przykrywam gazą, na gazę kładę mały, porcelanowy talerzyk, na który kładę kamień.
- Zakręcam lub przykrywam naczynie.
- Można kisić bardzo szybko – czyli zostawić w ciepłym miejscu na 4-5 dni. Wtedy fermentacja przebiega dosyć gwałtownie, nawet sok wypływa na zewnątrz. Koniecznie trzeba podłożyć jakąś podstawkę pod naczynie. Po kilku dniach przenieść do zimniejszego pomieszczenia i przechowywać nawet przez kilka miesięcy.
- Można od razu wynieść do chłodniejszego pomieszczenia – fermentacja w tym przypadku będzie przebiegała wolniej.
- Jeśli ubieramy trochę kapusty, musimy zadbać, aby pozostała w słoiku część była zawsze przykryta sokiem.
- Gdyby zdarzyła się sytuacja, że sok nie będzie przykrywał kapusty, należy dolać trochę przegotowanej i ostudzonej, lekko posolonej wody.
Wskazówka
- Sok z kiszonej kapusty doskonale oczyszcza organizm. Warto zrobić sobie taką kurację – przez kilka/kilkanaście dni pić po pół szklanki soku dwa razy dziennie. Rano wypić na czczo, wieczorem pół godziny po kolacji.
- Jeśli kisimy w dużym naczyniu/słoju, pomiędzy kapustę włóżmy kilka całych liści z kapusty. Będą doskonałym dodatkiem do obiadu lub bazą do przyrządzenia gołąbków w liściach z kiszonej kapusty.
- Na początku lata, gdy tylko pojawi się dobra biała kapusta, kupuję główkę, szatkuję i kiszę – domowa najlepsza: a jaki dodatek do grillowanych mięs!
- Jeśli w ciągu zimy braknie ukiszonej jesienią kapusty, nie ma problemu. Kupuję główkę białej kapusty, szatkuję i wkładam do słoika.Po kilku dniach mam “samo zdrowie”.

Podobał Ci się ten artykuł?
Zapisz się na listę i nie przegap nowych ciekawostek, porad i konkursów!